Film o Papieżu JPII

Obejrzałem w Watykanie film “Świadectwo” (wg. kardynała Dziwisza) o Papieżu. Faktycznie robi wrażenie. Szczególnie fragment o molestowaniu dzieci przez księży. Wielki dylemat moralny JPII, jak zmierzyć się z tym problemem. Czy robić wszystko, aby nikt się o tym nie dowiedział, czy raczej spowodować wielkie czyszczenie Kościoła z tych, co naruszają nie tylko prawo kościelne, ale i świeckie.
Papież milczy, ale cierpi, bo wie, że molestowanie to niegodziwość. Ale milczy dla dobra ludzkości. Jeżeli ludzie zaczną wątpić w świętość Kościoła, to zaczną kraść, pić wódkę, a także przestać dawać na tacę. Dobry Papież poświęca swój wrodzony wstręt do molestowania dzieci na rzecz dobra nas wszystkich. Santo subito.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, ale o co chodzi?

Znaczy jaki film?
Bo nie rozumiem.
A i chyba upraszczasz postawe papieża i zbyt jednoznacznie negatywnie go oceniasz.
Zresztą nie wiem, bo niewiele na ten temat poza hasłami czytałem.

pzdr


@ Grześ

Dopisalem w tekście o jaki film chodzi.
Czy upraszczam?
Są dwa pytania:
“Czy JPII wiedział o molestowaniu?”
“Czy coś z tym zrobił?”

Odpowiedzi:
“TRudno, aby nie wiedział, kiedy MU ludzie listy słali na ten temat”.
“Nic z tym nie zrobił- molestujący kontynuowali swój proceder przez wiele, wiele lat”

Hazelhard


jeśli rzeczywiście milczał

a wychodzi na to, że tak, to ponosi część winy… sam ją na siebie wziął... santo subito

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


Pie...nie w bambus!

Jakieś chore oczekiwania!

Czy jeśli obywatel Nowak Chryzostom będący wójtem gminy Półgłówki Małe będzie molestował obywatelkę Kowalską Pelagię – sprzedawczynię w miejscowym sklepie, to odpowiedzialność za to spadnie na prezydenta państwa?

Skądinąd wiem, że są ludzie, uważający, że tak właśnie ma być (pod warunkiem, że prezydent ma na nazwisko Kaczyński), ale jak dla mnie to oznaka skrajnego zafiksowania.


Delilah

ochłoń i przeczytaj jeszcze raz

Jeśli obywatel Nowak jest jednocześnie podwładnym prezydenta, a prezydent ma wiedzę, że obywatel Nowak niecnych igraszek się dopełniał. to prezydent jest winny.


poza tym stosunki podwładności

w administracji państwowej mają zgoła inny charakter niż w Kościele Katolickim.

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


A ja wróce do filmu

czy jest w nim coś innego niż w tych, które do tej pory moglismy zobaczyć?


problemy filmowe

Od sztuki filmowej, literatury, oczekuję zmierzania się z ważnymi dylematami moralnymi. Filmy o wspaniałym Stalinie, czy wspaniałym Papieżu nie stawiają żadnych problemów. Jest to wyłacznie lukrowana propaganda.
Dlaczego nie zrobić teatru, czy filmu o tym, jak Papież dyskutuje o celibacie, jak zastanawia się z kardynałem Dziwiszem, co zrobić z problemem molestowania. Dlaczego nie zrobić filmu o kolegach młodego Karola Wojtyły, którzy są wściekli, że opuścił ich, i zamiast walczyć z okupantem, będzie się modlił.
Szukanie na siłę jakichś wydumanych cudów, chowanie wstydliwych rzeczy pod konfesjonał, to nie są rzeczy, które powinny zdarzać się w kraju wolnych ludzi. I o wolność nas walczę!

Hazelhard


Subskrybuj zawartość