A powiedział tak – . Największym problemem jest jednak to, że Polska nie ma wizji przyszłości stosunków z Kijowem. ale i tak Ale wierzę, że w końcu to się zmieni. Skoro Francuzi tworzą koncepcję unii śródziemnomorskiej, to my możemy wypracować założenia wspólnej polityki krajów położonych między Bałtykiem a Morzem Czarnym. Możemy stworzyć taką unię między Rosją a Niemcami.
Oba te zdania są prawdziwe.
Pierwsze jako diagnoza, drugie jako pomysł na strategiczny cel polityczny.
Oczywiście każdy może sobie wyczytać z tego wywiadu to co chce, tutaj – http://www.rp.pl/artykul/113270.html
Ja wyczytałem to, co chciałem od dawna usłyszeć.
Kim jest B.Osadczuk?
Jest trochę tym, dla polityki ukraińskiej, kim dla polskiej był Giedroyć i paryska Kultura. Wizjonerem. Na dodatek rzecznikiem polsko-ukraińskiego sojuszu. Polskę zna, bo spędził w niej dzieciństwo i młodość.
Teraz powiedział to, co ja – Igła, mała myszka netowa piszę od lat.
Nie wystarczy aby Ukraina wstąpiła do Unii Europejskiej i NATO bo to za mało.
Jako nowy kraj stanie się przedmiotem rozgrywek państw twardego jądra obu sojuszy. Podobne próby przeżywa i będzie przeżywać Polska.
Tymczasem oba kraje są skazane na ścisłą współpracę a nawet konfederację. Ścisłe porozumienie skierowane, tak do wnętrza sojuszy, jak i na zewnątrz, w stosunku do wrednej, wrogiej i agresywnej polityki Rosji.
Oba nasze kraje dysponują wspólnym potencjałem zbliżonym do Niemiec a jeżeli dodamy do tego sojuszu kraje bałtyckie, przeciągniemy na swoją stronę Białoruś a także, być może Czechy i Słowację odtworzymy dawną Rzeczpospolitą Dwojga Narodów. W innym czasie ale w tym samym miejscu i o podobnych interesach.
Dobrze, że prof.Osadczuk powiedział to publicznie. To oznacza, że opiniotwórcze elity Ukrainy zaczęły dostrzegać problem i formować strategiczne cele polityczne. Wspólne z Polską.
I tu nie chodzi o to aby pobudować kilka stadionów dla podpitych kiboli oraz mafijnych klanów chcących załapać się na miliony euro albo udrożnić pare przejść granicznych dla wygody przygranicznych przemytników wódki i papierosów.
Tu chodzi o przyszłość 100 mln ludzi.
Niech odejdą już precz niedobite wampiry wzajemnych wojen. Pogrobowcy UPA i polskich nacjonalistów. Należy ich zmarginalizować.
Czas ostatecznie wyznać wzajemne winy i pogrzebać ofiary.
Czas spojrzeć inaczej na przeszłość i wyznaczyć wspólne cele.
komentarze
Panie Igło
czy aby na pewno tędy droga? zarówno unia śródziemnomorska (nie oszukujmy się – z silnym, by nie rzec – jednoosobowym przewodnictwem francji) jak i ewentualna federacja pomiędzy rosja a niemcami to w rzeczywistosci oslabianie unii europejskiej i budowa konkurencyjnych struktur. musimy sobie w praktyce w koncu odpowiedziec, czy naszym celem jest budowa i uczestnictwo (nawet jako gracz drugiego planu) w strukturze zdolnej stanąć do konkurencji z chinami, rosja i usajako rownorzedny gracz, czy tez skupiamy sie na lokalnych sojuszach o malym zasiegu i rowne malych mozliwosciach. to kwestia fundamentalna.
w kwestiach obocznych: co mamy do zaproponowania czechom i slowakom? przeciez w tej federacji graliby drugie skrzypce, calkowicie przytloczeni przez polske i litwe. teraz graja w ktoryms szeregu unii. po co mieliby zamieniac siekierke na kijek? rownosc tych krajow to falsz zalozycielski.
Griszeq -- 31.03.2008 - 12:47pribaltika ma za soba smutne doswiadczenia z wielkim bratem i niestety troche tez nas tak postrzega. spodziewalbym sie raczej, ze w razie czego szukaliby wsparcia w krajach skandynawskich.
ukraina – z tak duza mniejszoscia rosyjska i uzaleznieniem energetycznym, raczej nie pojdzie na bijatyki z rosja.
Tylko jak Juszczenkę
podejść, żeby się chłopak wycofał z tych kombatantów, letko nie będzie
max -- 31.03.2008 - 13:06Prezes , Traktor, Redaktor
Panie Griszku
1 akapit.
To, że UE zacieśnia szyki, nie znaczy że ustają interesy lokalne, krajowe, regionalne.
Właśnie regionalne sojusze są kwintesencją Janiny.
2 akapit.
Igła -- 31.03.2008 - 13:08Jeżeli my im pokażemy, że się opłaca, to się przyłączą.
Najpierw pokażmy.
Igła
Maksie
Niech nasi pokażą jak PP, rydzykowców i podobną im pianę zlewają do ścieku.
Przypomnij sobie haniebne wyskoki polactwa&szowinistów wokół cerkwi podarowanej przez Papieża Wojtyłę unitom w Przemyślu.
Igła -- 31.03.2008 - 13:11Igła
Nicpoń,
z właściwym sobie temperamentem proponował skumplowanie się z Rosją i podzielenie się z nią Ukrainą.
W tym dość ekstrawaganckim pomyśle tkwi jakieś źdźbło realizmu.
Być może Ukraina rzeczywiście dokona wyboru i podzieli się na dwa organizmy: Ukrainę Europejską i satelitę Rosji. Sama, bez naszego anschlussu.
Wówczas myślenie o unii wschodniej byłoby sensowniejsze.
merlot
merlot -- 31.03.2008 - 13:12Panie Igło
tylko czym wlasnie mialyby byc te lokalne sojusze? jesli budowaniem silnego skrzydla, silnego tymi 100mln obywateli, ale jednak tylko skrzydla wewnatrz unii, dzilajacego w ramach i na korzysc unii, to sie zgadzam. na razie jednak, to widze budowanie ośrodków ktore beda konkurencyjne wobec siebie i z tego zaciesniania szykow nic nie bedzie. bardzo silne sojusze regionalne moim zdaniem beda przeszkoda w budowaniu jednolitego organizmu panstwowego unii. a tych przeszkod jest juz tyle, ze w ogole sie zastanawiam czy damy rade (my – znaczy europejczycy).
obawiam się Panie Igło, ze przy tak niestabilnej scenie politycznej i braku przemyslanej polityki zagranicznej (z “dlugofalowej” to ma ona jedynie “falowej”), nie mamy co pokazac braciom mniejszym…
Griszeq -- 31.03.2008 - 13:19O jakim anschlusie mowa?
Co to za pitolenie jest?
Panie Merlocie.
Weź se wreszcie odróżnij, że Polska to nie to samo co Rzeczpospolita 2 Narodów.
To nawet nie Korona.
Komuna i i Endecja wtłoczyła ludziom dziadostwo do mózgu.
Igła -- 31.03.2008 - 13:23Nawet Litwa i Ruś jawi im się jako Polska.
Totalne nieporozumienie.
Igła
Panie Griszku
Nie mamy, bo nasi pożal sie Boże politykierzy uchlewaja się w Juracie.
Potem zaprzeczają, że są uzależnieni.
Ich cele strategiczne, to przedłużenie ich mandatów.
Gdzie są think tanki, gdzie ośrodki analityczne, także partyjne?
Igła -- 31.03.2008 - 13:28Igła
Panie Igło
zaczynamy gadac o polityce wschodniej, a Pan zaczyna napier…. pala. cholera, nie da sie spokojnie?
ps – to w kwesti odpowiedzi merlotowi
Griszeq -- 31.03.2008 - 13:29Panie Igło
zgadzam sie, akurat to w naszej polityce domunuje – chec utrzymania poparcia spolecznego wyrazanego w notowaniach potwierdzanych na probie 500 losowo wybranych klientow biedronki itp itd. jesli program danej partii nie zdobywa uznania spolecznego, to tym gorzej dla programu. glosowalem na po i jakos mi jej caly zapowiadany liberalizm zniknal po drodze.
ja jednak mam pytanie – jak Pan sobie ta federacje wyobraza, jakie mialyby byc jej cele, jak silna wiez polityczna Pan zaklada?
Griszeq -- 31.03.2008 - 13:34Igło, kurde!
Ja tylko cytowałem (luźno) Nicponia,
czytajże Pan trochę uważniej i nie bądź Pan taki nerwowy na mój widok.
Merytorycznie, wydaje mi się, że samorzutny podział Ukrainy nie jest całkowicie wykluczony i to właśnie napisałem. Nie domagając się przyłączenia tej bliższej do Polski.
A komunę i endecję pozdrawiam nie mniej gorąco niż Pan;-)
merlot
merlot -- 31.03.2008 - 13:38Ok
Przepraszam.
Ja tę lekcję już dawno odrobiłem.
Wydaje mi się dość czytelna.
Niech ci co nie wiedzą poczytają sobie o Ugodzie Perejesławskiej, o UPA, o polskich haniebnych czynach w miedzwojniu, ale i o rzezi wołyńskiej, polskiej samoobronie.
I o tym, kto budował wał nienawiści pomiędzy Polakami i Ukraińcami.
Wał ogniowy, z obu stron.
I gdzie teraz siedzą ci patrioci lejący benzynę do ognia.
Igła -- 31.03.2008 - 13:39Igła
Nawiasem mówiąc,
porównanie Osadczuka do Giedroycia jest bardzo trafne.
Ulepieni z tej samej gliny.
Dobrej gliny.
merlot
merlot -- 31.03.2008 - 13:45Merlocie
ale czy widzisz idee gloszone przez Giedroycia choćby w szczatkowej formie obecne w naszej polityce?
Griszeq -- 31.03.2008 - 13:51czy nie bedzie tak, ze Osadczuk jak i Giedroyc – wielki czlowiek, ale ze stosowaniem się do jego rad to juz gorzej?
Nie jest tak źle.
Bez Giedroycia i Kultury, Polska byłaby dziś skansenem intelektualnym. Żadne bieżące zawirowania nie wykorzenią myśli, które przekazał tysiącom Polaków.
I prędzej, czy później znajdą się tacy, którzy zrobią z tego praktyczny użytek.
merlot
merlot -- 31.03.2008 - 13:59Panowie
Pisałem już o tym od wielu lat.
Najpierw na Prawicy.net
Potem w S24.
Proszę bardzo.
http://igla.salon24.pl/23658,index.html
http://igla.salon24.pl/16206,index.html
http://igla.salon24.pl/12077,index.html
Igła
Igła -- 31.03.2008 - 14:00Czytałem
no i muszę przyznać, że do idei super państwa wewnątrz innego superpaństwa nie jestem przekonany. zgadzam sie z potrzebą współdziałania państw regionu celem akcentowania znaczenia tego skrzydla unii (o znaczeniu gospodarczym – rolniczym i energetycznym Ukrainy doskonale pisze Pan Lorenzo), ale to wszystko.
sporo interesow mamy wspólnych, ale czy tożsamych? nie znamy kierunku dokad sami zmierzamy, a co dopierow mowic o zrozumieniu dla ukraincow czy litwinow (przy ciagle kulejacej polityce historycznej).
ale w sumie – nie podpisuję sie pod tą ideą, bowiem uwazam, ze caly wysilek powiniem byc skierowany na zaciesnianie szeregow unii – w obliczu chin, rosji i indii. tworzenie silnych blokow panstw i regionalizacja oznacza walke i marnowanie energii na spory wewnatrz unii. możliwe, ze unia jednak w tym kierunku pójdzie. ze szanse na jednosc i sile przegapimy i na mecz z ww. dotrzemy za pozno. moze nadzieja na rzeczywiscie wspolna europe to naiwnosc? ale jesli tak, to nadzieja na wspolnote polski-ukrainy-litwy-bialorusi to tez naiwosc, tylko ze mniejszego rzedu.
Griszeq -- 31.03.2008 - 15:01Panie Griszeku
Pan negujesz coś czego jeszcze nie udało się nazwać, wyznaczyć, opisać.
I OK.
Pan akceptujesz Francję, i Niemcy, i Beneluks jako twarde jądro UE, które ma prawo wyznaczać, opisywać i twardo egzekwować swoje własne cele.
Igła -- 31.03.2008 - 15:45Czy tak?
Igła
Nie Panie Igło,
nie akceptuje żadnego twardego jądra (co nie znaczy, że go nie widze), ani żadnych nowych ośrodków powstałych wsród nowych państw unii. unia srodziemnomorska tekze mi sie nie podoba, bo to jest jedynie wzmacnianie slabnacej roli francji (wizyta sarkozyego w GB byla swiadectwem, jak francja czuje sie w zwiazku niemcy-francja).
powie Pan, ze to naiwnosc. może. a nawet na pewno. ale tworzenie nowych struktur i blokow spowoduje jedynie utwardzanie sie wskazanego przez Pana jądra i walkę wewnątrz unii. europa stracila pozycje hegemona na swiecie w ramach wywolanych przez siebie wojen (pierwszej i drugiej). budowanie bazy do kolejnego konfliktu bloków, entent i osi oznaczac bedzie dla nas jedynie sromote.
Griszeq -- 31.03.2008 - 15:58Panie Griszku
To nie my jesteśmy dyrygentem.
Natomiast to nie znaczy, że samotnym skrzypkiem.
Jeszcze raz powtarzam.
Joanina polega właśnie na budowaniu bloków, w środku UE.
Budujmy swój blok.
Igła
Igła -- 31.03.2008 - 16:07Panie Igło
ja sie przyznam szczerze – zasad i celów Joaniny nie znam. Wiec moze, przydaloby sie przekazac na początek troche informacji o Joaninie, a dopiero na takiej podbudowie pisać o ewentualnych blokach?
Griszeq -- 31.03.2008 - 16:14choc oczywiscie jest tez wersja, ze jak sie nie zna Joaniny, to nie ma co sie pchac do gadamnia o przyszlosci unii – ta wersja jest dla mnie niewygodna, choc kielkuje we mnie mysl, ze prawdziwa…
w takim razie pobuszuje i poszukam sam. a potem sie wypowiem. teraz musze sie oddalic.
pozdrawiam.
No, no!
Tylko nie można przedtem tak osłabić pozycji Polski w Unii, że Ukraina się wraz z Białorusią włączy do odnowionej Rosji.
Stary -- 31.03.2008 - 18:17Osadczuka
bardzo szanuję. miałem okazję wiele razy być na panelach i konferencjach z jego udziałem. to wielki człowiek, ale niestety, wydaj mi się, ze niedoceniany – i u nas i na Ukrainie. zupełnie jak Giedroyć.
z Jego i Mykoły Riabczuka tekstów poznawałem Ukrainę od takiej … hmmm “papierowej” strony
“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Docent Stopczyk -- 31.03.2008 - 18:39Lou Reed
Podpisuję się obiema rękami!
I mnie taki pomysł chodził po głowie, choć jako jeszcze mniejsza myszka nawet o nim nie wspominałem.
Osadczuk mnie zdumiewa, mówi mądre rzeczy, całkowicie kontrastujące z tym, co się o nim pisze gdzieniegdzie.
Jedno mi się u niego nie podobało, jak pisał, że politycy ukraińscy będą musieli rozważyć bojkot niektórych polskich polityków (w kontekście polityki wschodniej PO).
Ale ma rację, że Tusk nie ma wizji. Dla Tuska liczy się tylko doraźna gra polityczna z perspektywą prezydentury. Ale to nie oszołom i rozsądny człowiek, do tego historyk ceniący Piłsudskiego, więc zawsze może się poprawić:)
Nie wierzę w Unię Europejską. Regionalizmy i partykularyzmy ją rozbiją. Albo padnie od socjalizmu. Dlatego trzeba stworzyć alternatywę, właśnie taką Rzeczpospolitą Czworga Narodów, która najpierw da nam siłę w Unii a po jej zgonie miękkie lądowanie.
Mamy kilkaset lat wspólnych doświadczeń. Nie zawsze najlepszych, ale dzięki temu wiemy, co było nie tak. Nienawiści już nie ma, najwyżej żal, to się da zaleczyć.
Jest jedno “ale”. Nie chciałbym żyć w kraju (czy unii krajów), gdzie zbrodniarzy stawia sie na piedestale. Bo to się źle skończy. Tak jak źle skończył krytyczny wobec UPA historyk Witalij Masłowśkyj, pobity śmiertelnie w 2000r. we Lwowie przez “nieznanych sprawców”. Jeśli tak ma być, lepiej żyć osobno. Na wszelki wypadek.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 31.03.2008 - 19:52...
“Jest jedno “ale”. Nie chciałbym żyć w kraju (czy unii krajów), gdzie zbrodniarzy stawia sie na piedestale. Bo to się źle skończy. Tak jak źle skończył krytyczny wobec UPA historyk Witalij Masłowśkyj, pobity śmiertelnie w 2000r. we Lwowie przez “nieznanych sprawców”. Jeśli tak ma być, lepiej żyć osobno. Na wszelki wypadek.”
mam wrażenie że nigdy nie byłeś na Ukrainie. nie rozmawiałeś z ludźmi, nie jadłeś z nimi i nie piłeś... i chyba dlatego demonizujesz takie incydenty. ale może się mylę
“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Docent Stopczyk -- 31.03.2008 - 21:52Lou Reed
Dymitryj & Docent
Właśnie takie gadki i wypominanie rozwalają wszystko.
No to po której stronie było więcej trupów i od któreho roku liczymy?
Igła -- 31.03.2008 - 21:55Igła
Kultura łączy narody
Wydaje się, ze najpierw trzeba porozumieć się z Igłą a potem z Ukrainą. To taka aluzja do uwagi o trwałej konkurencji i walce sąsiadujących ze sobą państw. Co do meritum, to wydaje mi się, że wszystko jest możliwe jeżeli dobrze zabrac się do dzieła. Tym dobrym zagranien na początek powinna byc aktywna wymiana kulturalna i to nie tylko zespołów wokalnych ludowych itp. ale np. gdzie sa przekłady ukraińskiej literatury, poezji, dzieła naukowe itp. , gdzie wspólne konferencje, narady branżowe, zawodowe, dotyczy to wszytskich naszych sąsiadów. Łatwo jest wypominać nacjonalizm ale nic nie robić dla wzajemnego zrozumienia się. Wydaje mi się, że porozumienie z krajami wschodnimi jest znacznie łatwiejsze właśnie z tego powodu, ze kultura nasza może się przenikać z kulturą naszych sąsiadów na wschodzie. Gorzej jest z Niemcami, którzy są mentalnie i kulturowo bardziej od nas odlegli. Najpierw wiec porozumienie między narodami, a potem politykami. U nas wszystko stawia się na głowie, najpierw porozumiewają sie politycy, a o norody nikt nie dba. Niech sobie robią co chca, a potem się dziwimy, że nacjonalizm, że wzajemne absurdalne ale zywotne oskarżenia itp.itd.
Podróżny -- 31.03.2008 - 22:14dżizas, Igła
ja nie liczę i nie będę liczył trupów … zresztą czy to ja wyciągnąłem te trupy z szafy
nie wciągniesz mnie do tej zabawy
“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Docent Stopczyk -- 31.03.2008 - 22:28Lou Reed
panie Podróżny
“gdzie sa przekłady ukraińskiej literatury”
sorry ale tym stwierdzeniem to ostro pojechałeś po bandzie. śmiech na sali po prostu. mówi ci coś nazwa “Czarne”? Andrzej Stasiuk? Jurij Andruchowycz? Lampa, która publikował masę artykułów o literaturze ukraińskiej?
“gdzie wspólne konferencje”
dwa tygodnie temu moja żona brała udział w polsko-ukraińskiej konferencji samorządowej w Kraśniku. chyba za tydzień czy dwa jest następna edycja
taka współpraca jest, i jest jak najbardziej realna tylko trzeba mieć oczy do patrzenia i uszy do słuchania.
“Jeśli masz prawdziwy dar, nie dawaj go, bo ludzie mogą tego nie docenić”
Docent Stopczyk -- 31.03.2008 - 22:33Lou Reed
>Stopczyk, Igła
Owszem, byłem na Ukrainie. Całkiem normalni ludzie.
> Igła: Masłowśkyj to niby Polak?
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 31.03.2008 - 23:13koment
Dymitrze – spokojnie. to, co Ci napisałam w S24: jak “bohaterowie” zaczną dostawać listy z Ameryki, zatytułowane “Holokaust”, to się skończy stawianie ich na piedestałach. Może nawet nasz Adaś zacznie mówić innym głosem?
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 01.04.2008 - 07:07Igła i Dymitr Bagiński
“Właśnie takie gadki i wypominanie rozwalają wszystko.
No to po której stronie było więcej trupów i od któreho roku liczymy?
Igła”
Przeczytałem pobieżnie całą dyskusję i zaczynam powoli rozumieć zdenerwowanie Igły, gdy zamieściłem w komentarzu protokoły przesłuchań wujka Gaczyńskiego i morderców – “budowniczych” wolnej Ukrainy. Przypomnę, że chodziło o odpowiedź dla jednego z komentatorów, który zastanawiał się, jak to było możliwe, że sąsiad chwytał za siekierę i szedł mordować sąsiada Polaka razem z dziećmi, nawet 6-dniowe niemowlęta. Te trzy protokoły przesłuchań dotyczą jednego miejsca i czasu – jednej z “czerwonych” nocy na Wołyniu. Po przeczytaniu można sobie wyrobić zdanie, jak do tego dochodziło. Otóż przyjeżdżała grupa agitatorów, przedstawiali się jako “przedstawiciele UPA” i na wiejskim zebraniu pytali – czy czy chcecie wolnej Ukrainy ?
Po oczywistej odpowiedzi zadawali następne pytanie-czy będziecie o nią walczyć ?
Tak zostawał utworzony SKW, taka powiedzmy rezerwa UPA. Następnie odbywano ćwiczenia. Kolejne z nich zaczynało się tak, cytuję: “” Od dnia dzisiejszego jesteście żołnierzami, jak każdy z nas – przedstawicieli. Nie tylko my sami będziemy budować Ukrainę, wy macie pomagać. Wszyscy powinniśmy budować niepodległą Ukrainę i na Ukrainie nie powinno być nikogo obcego. Teraz macie robić wszystko, co każemy. Dzisiaj będziemy likwidować Polaków. Musicie uzbroić się, kto w co może, i przyjść na kraniec wsi na drogę”.
Niezwykle proste. Za niewykonanie rozkazu – śmierć. Jak wynika z zebranych relacji byłych mieszkańców byłej wsi Mohylno, z grupy około 90 do stu “zmobilizowanych” znalazł się tylko jeden sprawiedliwy Ukrainiec, który w trakcie “uzbrajania się” w narzędzia mordu z narażeniem życia pobiegł do rodziny Bernackich, obudził i kazał uciekać.
Napaści Igły na mnie po zamieszczeniu tej relacji nie zrozumiałem zupełne, ale teraz – doskonale. OTÓŻ IGŁA REALIZUJE MISJĘ. Buduje imperium od morza do morza, razem ze stypendystą Hitlera – Osadczukiem. Ma w nosie, że w fundamentach tego imperium będą kości mojego siostrzanego rodzeństwa – dzieci w wieku od lat 6 do 10, Tereska, Boguś i Dyzio Gaczyńscy. To są te trupy, które ja wyciągam nie z szafy, ale z fundamentów “imperium”. A wyciągam je tylko w jednym celu: chcę doprowadzić do chrześcijańskiego pogrzebu, na dowolnym cmentarzu, może być żydowski albo prawosławny. Zakończenie tragicznej przeszłości może być wtedy, gdy ciała zamordowanych z powodu nienawiści i pogardy zakopywane jak śmieci “po płotem” zostaną z uszanowaniem przeniesione na cmentarz. Inaczej będą podstawy, by sądzić, że zdaniem władz Ukrainy oraz budowniczego imperium Igły te szczątki nadal mają być znieważone.
Ambasada Ukrainy najpierw długo mi nie odpowiadała, potem zdawkowo opowiedziała o budowaniu coś tam razem. W domyśle – “międzymorze” Igły. Otóż szanownemu Igle oświadczam, że będę kopał w tych fundamentach tak długo, aż doczesne szczątki znajdą się na cmentarzu albo tak długo, jak będę żył. I nie interesuje mnie los wydumanego imperium, bo ja realizuję swoją prywatną misję obowiązku wobec zmarłych. Szanowny Igło, czy nie lepiej pozwolić zabrać taką wątpliwej jakości podporę imperium na cmentarz, a potem dopiero agitować, choćby wrzaskiem, za swoją-Osadczuka-Giedroicia ideą ? Wie Pan, syty głodnego nie zrozumie… no i to wyzywanie od morderców lub agentów – rosyjskich lub niemieckich, jak mniemam. Nie uchodzi…
Panie Dymitrze Bagiński, może Pan liczyć na moje poparcie, pomoc, udział i sympatię dla swojej inicjatywy uczczenia 65 rocznicy ludobójstwa.
Pani Sosenko, ma Pani rację, strasznie się wkopali z tym mianowaniem kapitana niemieckiego wywiadu Szuchewycza bohaterem Ukrainy: są na niego kwity w archiwum, że jako dowódca batalionu o wdzięcznej nazwie “Słowik” osobiście odpowiada za śmierć ponad 4000 Żydów we Lwowie. Furda antypolonizm, jest i wybaczalny i wytłumaczalny, a dla Polaków wręcz zalecany, teraz mówimy ANTYSEMITYZM. A z taką etykietką trudno się w Europie pokazywać. Już zaczęły się na konferencjach prasowych bardzo niewygodne dla Juszczenki pytania zadawane przez radykalnych izraelskich dziennikarzy, tak jak w Moskwie niedawno. Nasze kochane media o tym milczą. Śmiech mnie ogarnia, jak pomyślę o zagranicznych delegacjach rządowych przemykających z wieńcami pomiędzy pomnikami (bohaterów z rękami czerwonymi od krwi ŻYDÓW). To dopiero będą manewry. Podobno decyzja Tymoszenko o likwidacji komisji rządowej ds zbadania działalności OUN-UPA 25 marca 2008 roku wynika nie tylko z chęci pozyskania głosów wyborców na rosyjskojęzycznej Ukrainie, lecz także dlatego, że szalejąca na Ukrainie banderowszczyzna napotkała wreszcie na żydowską ścianę... płaczu.
A banderowcy ze swoich metod nie zrezygnowali, nie tylko “Witalij Masłowśkyj, pobity śmiertelnie w 2000r. we Lwowie przez “nieznanych sprawców”. Jeśli tak ma być, lepiej żyć osobno. Na wszelki wypadek.” W 2006 roku “nieznani sprawcy” napadli na siedzibę Postępowej Socjalistycznej Partii Ukrainy w Kijowie, metalowymi prętami połamali ręce i nogi dwojgu pracownikom biura, skąd my to znamy. O tej partii wiem jedynie tyle, że protestowała przeciwko rehabilitacji UPA.
Wiesław Tokarczuk
wieslawTokarczuk -- 11.04.2008 - 14:20Odpowiem panu tak
pańskie obelgi mnie nie ruszają.
Odporny jestem.
Stypendystą Hitlera też nie jestem.
A kim pan jest, że pan tu mafijne, klanowe reguły zemsty wylewasz?
Jak widać jednak pierwsze, moje wrażenie było słuszne, wycofanie się, niesłuszne.
I tyle.
Idź pan, grzeb się w trupach.
Beze mnie.
Igła
Igła -- 11.04.2008 - 16:05Powiem tyle:
przestańmy się okładać. Mam wrażenie, że Panowie mają o sobie nawzajem mylne mniemanie.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 11.04.2008 - 22:16