Diabelski krąg

Diabelski krąg..
Dobrze się zaczyna i zatacza…
Słychać chichot, siarą jedzie..

Tak mnie skurwysynu obchodzisz od kiedy pamiętam…

Najpierw dziadka mi zabrałeś, który mnie wychował.
Kiedym w młodość wchodził.

Potem babcię, kiedym nawet na jej pogrzeb nie mogłem dolecieć.
Z zagranicy.

Przyjaciela, na Wawelskiej wykończyłeś, jak miał 23 lata.
Starszym bratem mi był, tuż po ślubie. Nawet tego mu odmówiłeś.
Nawet krwi nie mogłem mu oddać. Bom po żółtaczce.

Potem mamę, zanim wnuczkami się nacieszyła.

Zbudowałem dom, potem drugi, potem trzeci – zabrałeś.
Firmę – okradłeś.

Pomysły?
Inni, nimi się napaśli.

Działania?
Drudzy skorzystali.

Co zrobiłem.
Zburzyłeś.
Mnie w piekło wpędzałeś.
Moje własne.

Teraz zacieśniasz krąg?

No to chodź skurwysynu..
Chcesz się bić?
No chodź..

Tu
Do mnie..

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Igła

...

jestem


-->Igła

Czasem lepiej jest nic nie mówić, bo człowiek ma potem mniejsze wyrzuty sumienia, ale to nie jest metoda. Czuję się coraz bardziej nieswojo. Myślę, że każdy normalny człowiek pomoże i myśli życzliwie o twoim synu. Wesprze na ile potrafi. Zastanów się, czy nie byłoby lepiej zamieścić ten tekst w drugiej linii. Wiesz, że jestem życzliwy. Mówię ci tylko o swojej intuicji; zrobisz – co oczywiste – jak uważasz. Pozdrawiam,

referent


Referencie

Mam wrażenie, że to moja robota. Tak się przy przeklejaniu zamotałem jakoś i nie mogę teraz nic zadziałać, a na dodatek jestem pod strachem.

Igła, trzym się!

Wspólny blog I & J


.

Nic to. Nie wiadomo, co, jak i dlaczego. Pozdrawiam,


Igła

masz zagwozdkę ze swoim życiem – to nie ulega wątpliwości. Przypomina to trochę Hioba…. .

Jednak to co powiem ze swojej autopsji – nie wiem czy ma to dla Ciebie jakąkolwiek wartość – nawet i w największym cierpieniu i świadomości tego, że to wszystko bez sensu, i na złość, i by się “znęcać nie wiadomo za co” jest ukryta DOBRA, MĄSDRA i PRZYJAZNA dla doświadczanego człowieka myś:
To ma dobry sens i jest jedynym sposobem aby to DOBRO się spełniło.

Masz swój osobisty Wielki PIĄTEK... . Współczuję Ci i głęboko wierzę, że z tych pozornie źle wyglądających wydarzeń wyniknie szczęście jak w poranek wielkanocny. Nawet chociażbyś miał go dopiero doświadczyć “po drugiej stronie życia”, gdyż odpowiedź może być wtedy a może wcześniej.

Życzę Ci pokoju i zaufania Bogu, w ten WielkoPiątkowy długi dzień.

Z pamięcią.. . S.
************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”


Igła,nie umiem nic powiedzieć,

no i sobie myślę, że słowa np. mi w takiej sytuacji niewieleby pomogły.
A może i drażniły.

Ale życzę nadziei.
Mimo wszystko.


Igła

Zerkam na mecz LM, a się jednak wzruszyłem….


Choć...

teraz bramka Lamparda (wybacz) bardziej mnie urzekła :)

Pozdrawiam


-->Mireks

Mireks

teraz bramka Lamparda (wybacz) bardziej mnie urzekła :)

Pozdrawiam

Głupi jak Mireks. To powinno wejść w użycie zamiast głupi jak but. Mogę powtórzyć kilka razy, kolesiu, jeśli bardzo chcesz.


Mireksie

Rozejrzyj się.

Przypatrz.

Posłuchaj.

Sercem, jak słowo daję.

Nie rozumiem…

Nijak, nie rozumiem.


Panie Igło

Gdyby się ktoś pytał, to trzymam kciuki.


o ludzie...

igla

Zbudowałem dom, potem drugi, potem trzeci – zabrałeś.

Trzy domy postawiles i trzy straciles ? Ja bym sie autentycznie zalamal.
(zero ironii z mojej strony !)

I co ja ci moge napisac … zycze wiecej szczescia, tyle. Tez mialem okazje poznac troche ludzi, co to stracili caly dorobek zycia … w Suchumi, w Gagra , w Oczamczira, w Leselidze … tamci przyszli, wzieli, nie dali ani kopiejki.

Nie lam sie Iglo, i kluj dalej. Uklon. MAW


Igła

Gadaj, co chcesz.
Nie słuchaj.
Im więcej syfu wywalisz z siebie, tym mniej go w Tobie zostanie.
To powie Ci nawet niedouczony adept psychologii.

Wal! – cokolwiek przyniesie Ci ulgę.
Wal! – nie przejmuj się.

Kto inny jest teraz ważny.
I ważne jest co inne.

To powiedziałam ja.
Niedouczona idiotka.

Jestem z Tobą, z Gabrysią.
A nade wszystko – z Michałem.


Przeprosiny

Napisałem list do Pana Igły. Szczery, od siebie, stąd nie zamierzam go tu przytaczać.
Nie wiem co się dzieje, co się stało. Zgubiła mnie czujność, a zadziało oszołomstwo.
Stąd moje komentarze pod postem okazały się czymś prostackim, za co Pana Igłę i resztę Konfederatów przepraszam.
Trzymam kciuki za Autora, czegokolwiek sprawa by nie dotyczyła.
Raz jeszcze biję się w pierś. Już milknę.

Pozdrawiam
Mireks


Igła

Magia ma rację! Mądra dziewczyna!
Wal!

Wspólny blog I & J


Mireksie, każdy może

czasem napisać szybciej niż pomyśi.
A czego dotyczy sprawa, można się dowiedziec tu choćby:

http://www.michalszpila.pl/

http://jacek.jarecki.salon24.pl/507943.html

Na TXT też byy teksty o całej sytuacji, choćby piękne teksty Gretchen ostatnie.


Mireksie

Grześ ma rację. Każdemu się może zdarzyć.

Pozdrawiam i zajrzyj koniecznie na stronę Michała.


Własnie...

doczytałem tu i tam, o co chodzi. Teraz tym bardziej płonę ze wstydu.
Przepraszam raz jeszcze najmocniej za moją nieuwagę i niepotrzebną reakcję, nie wiedząc czego dotyczył tekst. Jestem burak.

Mireks


Mireksie

Weź przestań. Wpadłeś za późno do remizy. Bywa i tak.
Ważne, że z sercem czystym. Już się tak nie umartwiaj – wszyscy wiedzą, że bez złych intencji. Pozdro

Wspólny blog I & J


re: Diabelski krąg

i diabeł dupa kiedy ludzi kupa. albo kop kila czyli 64 razy ileś tam…


ops – 60 :) te 4 niech

ops – 60 :) te 4 niech idzie na “rozproszenie” jak 8 ze 108. Gretchen wie o co chodzi :)


Mireks

Można było niewiedzieć.
To nie przestępstwo.
Brak wyobraźni jest gorszą rzeczą.
Ale to nie do Ciebie i nie na teraz temat do rozmowy.

Trzeba myśleć jak można pomóc i pomagać.

pozdrawiam


I nie zatrzymał się świat...

...i nie zatrzymał się świat… choć wszystko w okół runęło. Niewielu dostrzega ból, który wyżarł się w Twoich źrenicach, niewielu wie co dzieje się z Twoim sercem spłakanym, ale ci co wiedzą to przyjaciele, dobre duchy cicho kroczące w cieniu Twojej tragedii… milczące, bo każde zdanie jest takie puste, takie banalne… a jednak niesie nadzieję.

Podnosisz się, padasz, podnosisz się, padasz… i wbrew wszystkiemu żyjesz, czujesz i wierzysz. Dziś musisz robić to za dwóch. Jesteś ojcem i będziesz nim do końca swych dni.

Jeśli w tej tragicznej sytuacji mogę Ci czego życzyć, to życzę Ci aby nadszedł czas, gdy pijąc z Michałem piwo powiesz mu: “Wiesz synu, śnił mi się straszny sen, taki koszmar… ale nie ma o czym mówić... to był tylko sen, zły sen. Stawiam następną kolejkę”.

Tulę Was mocno,
siostra Marcina “Muchy” Bronickiego


@ Igła

Nie rozumiem Twojego wpisu.

Jeśli pisałeś to do Boga to bliźnisz i ciężko grzeszysz.

Jeśli to do diabła, to nie łódź się – przegrasz. Tylko Bóg go może pokonać to tylko On może Ciebie ochronić.

Pamiętaj – Bóg nigdy nas nie męczy, nie straszy i nie upokarza, On oddał swojego Syna aby odkupił nasze grzechy.

Módl się do Matki Bożej i popatrz na cierpienie Jezusa i to jak je przyjmował. Zastanów się czego chce od Ciebie Bóg, bo On ciągle Ciebie szuka. Pamiętaj, że masz wolna wolę i to od niej się wszystko zaczyna.


re: Diabelski krąg

chciałem tylko przekazać, że po swojemu się modlę. Wściekłość rozumiem. I trzymam kciuki za Michała.

Igło. Dobrze, że chcesz walczyć. Jeśli masz dość siły by przeciwko temu stanąć, możesz liczyć na zwycięstwo.


Igła… :(((((((((((((((((((

Igła…
:(((((((((((((((((((((((


!

...


Tak bardzo mi przykro…

Tak bardzo mi przykro…


@Igła

Chujnia-mrok. Przykro mi. Naprawdę.

Pozdrawiam.
ZS


re: Diabelski krąg

http://tnij.org/szpilarip [*]


...


Do Taty Michała...

Tato Michała…

nie znamy się...
ale na odpowiedź tego co Pan powyżej napisał...
zachęcam wsłuchać się w słowa 5.58 filmiku Wspomnienia o Michale

Nie żyjemy bez przyczyny…
a Michał nie Żył, po to by umrzeć...umarł, żeby Żyć Wiecznie…
...Pomyśli Pan co ja mogę wiedzieć o cierpieniu po stracie dziecka…
...owszem pewnie nic! nie wiem jakie to uczucie, mam nadzieje, że nigdy nie będzie mi dane poznać... podobno nie ma nic gorszego jak przeżyć własne dziecko… Dlatego jest mi niezmiernie przykro i nawet nie potrafię ubrać sensownego zdania pocieszenia…
Michałowi jest tam dobrze…nie cierpi, już nigdy nie będzie musiał!!
Dlaczego musiał odejść?
...odpowiedź na to pytanie Michał zabrał ze sobą...
Boli tym bardziej, że to była chwila…od postawienia diagnozy nawet 3tyg nie minęły, a Jego już nie ma pośród nas!!
...ale tylko ciałem! zostanie w naszych myślach, wspomnieniach…w wielu sercach, które nie pozostały obojętne…
...nie oswoiliśmy się ze śmiercią, bo nie mieliśmy na to czasu…
zresztą, jeżeli nawet byśmy go dostali…czy bolało by mniej?
.”.. Jak łza spod rzęs, wypłakana skrycie
Tak śmierć ma sens i ma sens życie …”
Wierze, że Śmierć Michała nie była winą przypadku…była dla Nas wszystkich pewną wskazówką, ja się swojej doszukałam…
Stąd powyższy filmik…
...teraz pora na Pana:) nie obiecuje, że zupełnie zniknie cierpienie, ale na pewno będzie łatwiej…
Gorąco w to wierze!!
Jesteśmy z Państwem!
i Michał również-zawsze będzie!


bez tematu

igla

Diabelski krąg..
Dobrze się zaczyna i zatacza…
Słychać chichot, siarą jedzie..

Tak mnie skurwysynu obchodzisz od kiedy pamiętam…

Najpierw dziadka mi zabrałeś, który mnie wychował.
Kiedym w młodość wchodził.

Potem babcię, kiedym nawet na jej pogrzeb nie mogłem dolecieć.
Z zagranicy.

Przyjaciela, na Wawelskiej wykończyłeś, jak miał 23 lata.
Starszym bratem mi był, tuż po ślubie. Nawet tego mu odmówiłeś.
Nawet krwi nie mogłem mu oddać. Bom po żółtaczce.

Potem mamę, zanim wnuczkami się nacieszyła.

Zbudowałem dom, potem drugi, potem trzeci – zabrałeś.
Firmę – okradłeś.

Pomysły?
Inni, nimi się napaśli.

Działania?
Drudzy skorzystali.

Co zrobiłem.
Zburzyłeś.
Mnie w piekło wpędzałeś.
Moje własne.

Teraz zacieśniasz krąg?

No to chodź skurwysynu..
Chcesz się bić?
No chodź..

Tu
Do mnie..


bez tematu

Bierz się w garść. Z bólem można żyć. A żyć trzeba.


...

Igła, byłam cały czas z Wami i jestem.

Sosenka


bez tematu

Jesteś. To jest najważniejsze. Masz być. Nie przegrałeś. Michał był. Był prawdopodobnie fantastycznym gościem. Nie znałem go. Czarek. Masz być!


re: Diabelski krąg

Straszny miałam do Pana żal, za ten wpis… Bo bałam się go, a potem, to już... tak bywa. I byłam taka strasznie wściekła za igranie z czymś potężniejszym. Myślałam: jakim prawem…I czasami dalej się boję, że kusiliśmy los, a czasami płaczę. Panie Czarku, tak już jest do dupy i będzie jeszcze gorzej, ale byle do jutra, byle doczekać do następnej godziny, bo dzień to czasami za dużo. Pozdrawiam i wierzę nieustawicznie, że kiedyś będzie łatwiej, bo lepiej to już chyba nigdy.


czekamy na `dalej`

Panie Igło, czekamy na nowe pełne kreatywności, życiowych przemyśleń; takich jak zawsze.
I proszę pamiętać, po nocy zawsze wstaje dzień...
Pozdrawiam.


mamba ma rację

Panie Igło, czekamy na Pana i na te Pana teksty niepowtarzalne.


Subskrybuj zawartość