Z Sergiuszem i Igłą jestem w kontakcie.
Co do nowych funkcji TXT, to poczekam aż się wyklarują.
Obecnie mam swoich, nie do końca innych spraw do robienia w necie :-)
Dzieki za Wasze wpisy.
Przyjemna ta Wasza uwaga…
Jak widzicie zagladam tu jeszcze, więc chyba nie jest żle ;-)
Co do rozwoju przyszłej sytuacji, to mozliwe są trzy opcje:
1- wroce tu za jakis czas pod tym samym nickiem, co bylem wczesniej
2-wroce tu pod innym nickiem
3-nie wroce tu juz wcale
Co do prawdopodobienstwa wystapienia kazdej z tych okolicznosci sie nie wypowiadam. Jakos tak uwazam, ze mowienie o wystapieniu czegos w przyszlosci z jakims prawdopodobienstwem to troche głupota i gadanie bez wiekszego sensu ;-)
Jak na razie zagladanie na dłuzej na txt i jakies aktywne uczestnictwo w tutejszym zyciu daje mi wiecej zlego samopoczucia niz dobrego – rachunek jest wiec prosty.
Co do ew kontaktow ze mna poprzez inne srodki komunikacji internetowej i nie tylko, to prosze bardzo – zawsze chetnie porozmawiam :-)
komentarze
Jacek
Jestem entuzjastycznie za ponieważ obraz, dla odmiany ruchomy, jest fantastyczną formą.
Zajrzyj do Sergiusza…
Pozdrawiam Cię zazdrośnie :)
Gretchen -- 19.02.2009 - 10:51Gretchen
Z Sergiuszem i Igłą jestem w kontakcie.
Co do nowych funkcji TXT, to poczekam aż się wyklarują.
Obecnie mam swoich, nie do końca innych spraw do robienia w necie :-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 19.02.2009 - 10:59Hm, a tobie co?
Znaczy co ta zmiana nicka ma oznaczać?
grześ -- 25.02.2009 - 12:14Bo nie rozumiem.
Jak zwykle.
Grzesiu
tak jak juz Ci mowilem – jakos zle sie tu zaczalem czuc, wiec chyba lepiej sobie odpuscic…
Z reszta to chyba i tak nieistotne.
Pozdrowienia dla Ciebie i dzieki za zainteresowanie
Jacek Ka. -- 25.02.2009 - 19:59Rzeczywiscie jestes dobrym duchem tego miejsca :-)
Jacek
Niniejszym wyrażam swoją, osobistą, subiektywną, stanowczą itepe niezgodę na taką decyzję.
Mam Twój numer gg, więc nie ryzykuj. :)
Gretchen -- 25.02.2009 - 21:42>Jacku
Się nie wygłupiaj.
Nie jesteś jedynym, ktoremu to czy tamto nie pasi. Najważniejsze, że wielu osobom Ty tu pasisz.
:)
Delilah -- 25.02.2009 - 22:42Jacku, no już wiem,
a przerwy ci nie odradzam, bo sam jej chyba potrzebuję:)
By TXT się ponownie zachwycić i by nie czuć znużenia i znudzenia, które mi ostatnio towarzyszą, no.
I by pisanie nie było tylko nałogiem a przyjemnością.
itd
I jaki tam dobry duch?
O duchach to ja będę pisał w moim cyklu o horrorze, ale to za jakiś czas i o złych raczej:)
Dłuższy czas.
grześ -- 26.02.2009 - 00:14Gretchen, Delilah, Grzes
Dzieki za Wasze wpisy.
Przyjemna ta Wasza uwaga…
Jak widzicie zagladam tu jeszcze, więc chyba nie jest żle ;-)
Co do rozwoju przyszłej sytuacji, to mozliwe są trzy opcje:
1- wroce tu za jakis czas pod tym samym nickiem, co bylem wczesniej
2-wroce tu pod innym nickiem
3-nie wroce tu juz wcale
Co do prawdopodobienstwa wystapienia kazdej z tych okolicznosci sie nie wypowiadam. Jakos tak uwazam, ze mowienie o wystapieniu czegos w przyszlosci z jakims prawdopodobienstwem to troche głupota i gadanie bez wiekszego sensu ;-)
Jak na razie zagladanie na dłuzej na txt i jakies aktywne uczestnictwo w tutejszym zyciu daje mi wiecej zlego samopoczucia niz dobrego – rachunek jest wiec prosty.
Co do ew kontaktow ze mna poprzez inne srodki komunikacji internetowej i nie tylko, to prosze bardzo – zawsze chetnie porozmawiam :-)
pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dzieki
Jacek Ka. -- 26.02.2009 - 22:17Jacek
Nie ma za co dziękować, nie przesadzajmy :)
Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej się nie zgadzam. I tyle.
Czekam zatem jedynie na opcję 1 lub 2.
Ja nie mogę wyjść i wrócić pod innym nickiem, bo Griszeq mnie znielubi, a ja lubię Griszqa więc nie lubiłabym, gdyby mnie znielubił. :))
Co prawda cierpliwość nie jest moją zaletą główną, ale jako wiedźma mogę czekać i czekać.
No.
Pozdrowienia :))
Gretchen -- 26.02.2009 - 21:57Jacenty
:))
Pozdrowienia.
Gretchen -- 04.03.2009 - 20:25Wow, jaki nick:)
pzdr
grześ -- 04.03.2009 - 22:03ja tylko tak
Na chwilę.
Przez Referenta…
Nie mogłem się powstrzymać od wklejenia Kazika z Kultem i knajpy… :)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 04.03.2009 - 22:28