W sto dziesiątym roku, namiestnikiem Bitynii i Pontu został mianowany Pliniusz Młodszy. W listach, jakie pisywał do Cesarza Trajana, podnosi problem diet. Miejscowi notable pobierali takowe na podróż do Rzymu, gdzie, wedle ich oświadczeń, załatwiali ważne sprawy obywateli prowincji. A to kawał drogi jest. Przy okazji dokonywali rozmaitych nadużyć, już to bezsensownie przedłużając trasę podróży, już to sprytnie podmieniając środki transportu, zawyżając liczebność orszaku, zabierając ze sobą małżonki, dzieci, nieistniejących służących, oraz stosując podobne sztuki.
Nic nowego pod Słońcem. Jest Rzym, są prowincje, łakomi urzędnicy i oczywiście lud ciemny a prosty, który to wszystko funduje. Oczywiście, dla swojego własnego dobra.
komentarze
To wszystko
nie jest takie proste. Można wyobrazić sobie dwa modelowe rozwiązania. Pierwsze, to tradycyjne opłacanie posłańca przez nas, czyli jest tak, jak dzisiaj widać. Nadużycia są nieuniknione, ba!, są częścią systemu, który dzięki nim staje się atrakcyjny. Drugie podejście, to model aktywnego rekompensowania we własnym zakresie. Polega to na tym, że nie opłacamy posłańca, ale gwarantujemy mu, że wszystko co z delegacji przywiezie, będzie jego własnością, a w stosunku do niektórych dóbr rzadkich uzyska nawet zwolnienie podatkowe. Innymi słowy, co tam w gościach ogarnie, to jego. Ten model niestety też ma wady, bo trudno z góry określić maksymalną wysokość “wynagrodzenia”. Przykładowo, o ile będziemy w stanie zaakceptować Hofmana wracającego z dolnopłukiem z toalety Parlamentu Europejskiego, to już ten sam Hofman z Pierścieniem Rybaka ściągniętym z palca Franciszka prawdopodobnie wzbudzi kontrowersje. A wyregulować tego nie ma jak. To wszystko nie jest zatem takie proste.
referent -- 26.11.2014 - 21:18Referencie
Ale tu też występuje ważenie zysku i ryzyka sankcji. Co innego taki Trajan, a co innego, pardą, Prezes Kaczyński. Poza tym, mam wrażenie, ale przyznam, że nie podparte solidną wiedzą, że ewentualne komisje śledcze powołane przez takiego Pana Cesarza były dokładniejsze.
Ciekawe z tym Pierścieniem Rybaka. Czy wzbudziłby zainteresowanie mediów, choć takie, jak zegarek Nowaka, który we współczesnej symbolice też chyba coś znaczy. To za trudny dla mnie temat do rozważań.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 04.12.2014 - 20:16