Wykończą mnie... gazem!


 

Jak zepsuć komuś weekend? Przysłać w piątek rachunek. Najlepiej za gaz, gdy się nim ogrzewa dom.
W sobotę halny, dziatwa wyje bo meteopaci, a ja wkurwiony, bo już mi sie bilansował budżet domowy gdy znowu mam pod górkę.
W niedziele słońce uratowało szkolną dziatwę, bo łatwo przenieść frustracje na słabszych:)

Nie dawno pisałem, że ja poczekam jak to sobie w Warszawce wyregulują te podwyzki dla budżetówki. I prorokowałem, ze co mi skapnie z talerza pańskiego to sobie odbiorą w naturze, znaczy w mediach. Na razie obyło sie bez podwyżek, ale co sie odwlecze to nie uciecze.

Jednak mam zagadkę. Jak to jest, że w analogicznym okresie ubiegłej zimy zużycie gazu było 25-30% mniejsze? Zwracam uwagę, że rok temu była mroźna zima, a w tym roku lekko może z tydzień popierdziało. Zwracam uwagę, że rok temu urodził mi sie chłopak i nie było zmiłuj sie tylko trzeba było podkręcać na piecu, a w tym roku to normalnie w granicach 18-20 stopni. Zwracam uwagę, że latem dociepliłem strych co by mi ciepło nie wyfruwało górą. Więc jak to jest, że w okresie grzewczym spalam aż 25-30% gazu więcej?? No jak?? w mordę kopany.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

ja ostatnio na gaz

wydałem z żoną 150 PLN ... gazowaliśmy do 6 rano :)

“Stay Rude, Stay Rebel”


sajonara

ha, powiem tak ch…ich wie skąd to się bierze, niby lekka zima, miśki ze snu się budzą, ale wiesz co może wiatry jakieś mocniejsze były? no nie wiem, w ogóle Podkarpacie jakies felerne, o ile wierzyć GW to mamy najdroższą energię elekt. do spółki z Lubelszczakami, a gaz rzecz jasna na pudle.
Prezes , Traktor, Redaktor


@Sajonara

..może szkopuł tkwi w kaloryczności gazu… ????? W zimowym LPG też podskakuje spalanie w autach ze względu na inną proporcję propanu i butanu w LPG.

No ale co do gazu ziemnego nie mam wiedzy – dziś zapytam swojej teściowej która w gazowni pracuje.

p.s.
my żeśmy dostali wyrównanie za ostatni rok i przyszło 750 zł..!!!!! – selera. Na szczęście dzielimy rachunki na pół z teściami…. .

Pozdro.


Jedyna rada...

...dodać do bilansu kominek! Mocno obniża gazowanie…

Już kilka razy ci z gazowni, co chodzą z komputerkiem i drukarką rachunków, dziwili się, co tak mało, i przestawali się dziwić, gdy przez uchylone drzwi zobaczyli kominek.

Szerzej doradziłem Aldze…
:)


Podkręcanie

rachunków, to forma kradzieży. Biorąc średnie, zeszłoroczne temperatury łatwo możesz wyliczyć kaloryczność gazu – masz ilości. Jeżeli nic nie zmieniałeś (nie ocieplałeś domu lub nie dokonywałeś innych zmian), przy tej samej kaloryczności gazu powinienieś spalić odpowiednio mniej gazu. Chyba, że Ci dotłaczali do rur powietrza. To płaciłeś za mieszaninę a nie za gaz.

Mój kolega zgłaszał takie rzeczy do prokuratury. Nic nie wskórał ale jakość usług, twierdzi, podniósł.


ta bezsilność

O to chodzi, że o niska jakość gazu podejrzewam dostawcę. Tylko co mu mogę zrobić. On ma swoje liczniki i mogę mu skoczyć.
Dostawcy nie zmienię, bo nie ma takiej opcji skoro jest monopol.
Mogę zmienić surowiec i zastanawiam się czy nie kupić węgla. na szczęście stary piec jeszcze stoi.


Subskrybuj zawartość