Jaka metoda jest w tym szaleństwie?

Kaczyńscy wynegocjowali traktat, który jest dla nas dobry – tak twierdzili. Teraz twierdzą, że nie jest dobry ale niech tam. Uważają w dodatku, że jest szansa na jego zepsucie, bo nieumiejętne działania premiera, którego uważają za człowieka o słabym charakterze i nieudolnego i którego traktuje Jarosław Kaczyński pogardliwie, niewątpliwie do tego doprowadzą.

Aby nas przed zepsuciem traktatu uchronić proponują ustawę, która ma być sposobem zapisania rozstrzygnięcia zbliżona do konstytucji a która ma odebrać sejmowi jego konstytucyjne uprawnienia. W tej właśnie mierze jest niekonstytucyjna i będzie z pewnością kontestowana przez Trybunał Konstytucyjny co ją w końcu może pozbawić znaczenia, łącznie z ratyfikacją, do której ma doprowadzić.

Gdyby poprzedni premier był w posiadaniu umiejętności rządzenia, to by władzy nie utracił. To konstatacja, która się wydaje nieodparta. Chyba, że się wierzy w duchy, cyklistów, czarownice i układy. Wtedy się jednak nie ma żadnej predyspozycji do sprawowania jakiejkolwiek władzy. Najwyżej szamańskiej, najwyżej w afrykańskim buszu. Więcej, udolny premier nie zawarłby kontraktu, który jest przeciwny woli większości dążącej do jego zmiany, czyli ku jego zepsuciu w mniemaniu owego inaczej udolnego premiera. Wniosek z tego taki, że się słusznie pozbyliśmy indolentnej władzy, której przedstawiciele teraz zieją niechrześcijańską nienawiścią do swoich następców.

Jarosław Kaczyński wykazał tu diaboliczny spryt, wiążący ręce obecnej władzy. Stworzył taką oto sytuację, w których nowa władza musi popełnić błąd. Bo jak przyjmie jego propozycję, to traktat nie będzie ratyfikowany gdyż droga prowadząca do ratyfikacji będzie niekonstytucyjna. Jeżeli zaś nie przyjmie, to traktat nie będzie ratyfikowany bo on ma dostatecznie dużo głosów aby do tego nie dopuścić. W każdym przypadku uzyska akceptację i poparcie ojca dyrektora i jego mediów z “nadajnikami za Uralem” .

W obu wypadkach my za to zapłacimy jako Polska i jako Unia. I tu jest to właśnie, co stanowi ryzyko w grze jaką był Jarosław Kaczyński podjął. Jeżeli dla jego zwolenników cena, jaką my zapłacimy nie będzie wygórowana, to poprze go jego partia niezawodnie. Jeżeli jednak pisowcy uznają, że przekraczają granice przyzwoitości, to przegra. Przegra z kretesem. Partia mu się rozpadnie.

Jeżeli zaś wygra i nie dopuści do ratyfikacji, to izoluje swoją partię mimo, że na krótko zdobędzie satysfakcję wynikającą z przychylnych komentarzy profesora Nowaka a może nawet łaskawego uśmiechu samego ojca Rydzyka. Zaś jurkowcy i tak pozostaną w radiomaryjnej rezerwie i ostatecznie im jest pisana scheda po prezesie Jarosławie.

I tak źle i tak niedobrze. Głównie jednak dla PiSu.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Póki co dobrze funkcjonuje stara maksyma:

dziel – i – rządź
Podzielili już wszystko (głównie między siebie); podzielili już wszyskich tak, że trudno odganąć któ swój a kto…
A jak rządzą ?
Jaki jest koń – każdy widzi


to jest metoda

małych dzieci, które na złość mamie odmrażają sobie uszy …

“Lekáme se cholery a přece je alkohol mnohem horší metlou než cholera.”
..::Honoré de Balzac::..


Stary

moje zdanie co do Traktatu jest takie:

- nie jest konieczne jegi uchwalanie – mamy czas na dyskutowanie o nim – pośpiech jeśli jest to dowodzi, że partia rządząca chce zrobić z tego temat nr 1 a PiS świetnie się na ten temat złapało – wcale nie jest tak, że PiS nie chce traktatu: chce ale z “bezpiecznikami” -> ustawa, nie uchwała – zwolennicy PO walą w czambuł PiS tak jak w przypadku “internautów”: zwolennicy mówią, że podsumował wszystkich internautów, inni zwracają uwagę na kontekst wypowiedzi. Tak samo jest to i w tym przypadku. – w tym co dzieje się wokół traktatu to bardziej politykowanie i spektakl dla wyborców niż duża doza treści

Ja się ucieszę jak będzie solidna debata zakończona referenfum.

Pozdr.

“Kto pyta nie błądzi…”


Debata, powiada Pan

Poldomirze. czy taka jaką oglądaliśmy ostatnio (wybory Anno 2007?!) czy raczej inna?
Może znajdzie się nowa formuła? Ale kto taką wymyśli, dopracuje
Media?
Hmm, wiem tylko tyle, że przyjdzie nam słono zapłacić za to
ukłony


w referendum ludzie pewnie by i tak przyklepali

i to dopiero byłaby zdrada. i to by była Targowica!

مایکل: بهش گفت یا باید امضاش پای ورقه باشه یا مغزش!


Poldek34

Referendum jest przez rydzykowców upatrywane jako okazja do pokazania się publicznie. Zjechali za bardzo na margines. Merytorycznie zaś będzie plebiscytem unijnym. Nie ma zatem sensu, z punktu widzenia polskiej racji stanu jest oczywiście szkodliwe.


Kochani

Znikam. Obowiązki.
Adwersarzom polecam ostatni tekst Igły.
Powyżej.


@Marek

marekpl

Poldomirze. czy taka jaką oglądaliśmy ostatnio (wybory Anno 2007?!) czy raczej inna?
Może znajdzie się nowa formuła? Ale kto taką wymyśli, dopracuje
Media?
Hmm, wiem tylko tyle, że przyjdzie nam słono zapłacić za to
ukłony

Mam na myśli debatę w mediach o traktacie ale także to co robi Jurek w wielu miastach w Polsce ale na większą skalę.

W tej chwili nawet politycy – zwłaszcza Ci którzy wmawiają nam farmazony, że nieprzyjęcie traktatu teraz to kompromitacja Polski na arenie międzynarodowej.. .

Nie wierzą panom z PO -> a chciałbym aby wzięli udział na temat traktatu a nie w przepychance co sądzą o nas inni.. .

A poza tym, jeśli są wątpliwości to pośpiechu nie ma.

Pozdr.

“Kto pyta nie błądzi…”


Subskrybuj zawartość