przeczytałam. Przejmujący to wpis i chyba o nim myślała Agnieszka, kiedy pisała mi dziś, że Terlikowski wie, czym są cuda (niestety tak namieszałam z redakcją posta, że pogubiłam pierwsze komentarze innych i swoje). Przeczytałam i jestem pełna szacunku dla modlitwy i starań Terlikowskiegoi i jego żony. Ale tym bardziej nie rozumiem, dlaczego ten człowiek pisał, że zabieganie o dar macierzyństwa i ojcostwa to egoizm. Przecież ci, którzy się leczą i zadłużają na to leczenie, najczęściej jenocześnie gorliwie proszą w modlitwie o cud narodzin. Dlaczego ich modlitwy, ich pielgrzymowanie po sanktuariach, ale i po ośrodkach pomocy medycznej jest gorsze i jest egozistyczne. Dlaczego jego modlitwy i błagania nie są oznaką egozimu? Nie rozumiem tego.
JuIII,
przeczytałam. Przejmujący to wpis i chyba o nim myślała Agnieszka, kiedy pisała mi dziś, że Terlikowski wie, czym są cuda (niestety tak namieszałam z redakcją posta, że pogubiłam pierwsze komentarze innych i swoje). Przeczytałam i jestem pełna szacunku dla modlitwy i starań Terlikowskiegoi i jego żony. Ale tym bardziej nie rozumiem, dlaczego ten człowiek pisał, że zabieganie o dar macierzyństwa i ojcostwa to egoizm. Przecież ci, którzy się leczą i zadłużają na to leczenie, najczęściej jenocześnie gorliwie proszą w modlitwie o cud narodzin. Dlaczego ich modlitwy, ich pielgrzymowanie po sanktuariach, ale i po ośrodkach pomocy medycznej jest gorsze i jest egozistyczne. Dlaczego jego modlitwy i błagania nie są oznaką egozimu? Nie rozumiem tego.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
barabasz - baszka -- 14.01.2008 - 14:31