brak wielkich liter

brak wielkich liter

nie jest objawem niestaranności. nie jest też olewaniem czytającego. po prostu tak mi się podoba. powiedzmy, że w lichy sposób naśladuję Cummingsa… ups, sory – cummingsa (lichy, bo jeszcze używam znaków przestankowych :)).

w zasadzie jeszcze nie mogę się wyzbyć tego nawyku w przypadku nazw własnych, ale to kwestia czasu.

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


W kwestii akapitów i nie tylko... By: chamopole (9 komentarzy) 22 styczeń, 2008 - 13:48