A to się nam kolejny zgred objawił czyli Pan Jotesz! A świecisz Pan już po nocach światłem własnym, Panie Joteszu? Bo to oszczędność energetyczna w domu wielka, co własną osobą zaświadczyć mogę.
A co do wynalazków róźnych typu Bambino, to pocztówki dźwiękowe Pan pamiętasz?
Co do meritum Pańskiego tekstu, Panie Yayco, wypowiadać mi się nie ma co, tyle że dodam, iż obowiązkiem zgredów jest młodych promować, gdy mądrości elementy zauwaźyć u nich można. Jak Pan to zrobisz, Pańska sprawa i co do metod wypowiadać się nie będę (płci promowanej młodości przedstawiciela tym bardziej), bo zaufanie do Pana mam.
Co do dyskusji, z którymi lepiej – z młodzieżą czy starociami, też trudno wyrokować, o czym Pan wspomniałeś. Aczkolwiek szanse, że Pan upartego zgreda przekonasz są mniejsze niż w dyskusji z młodzieżą, bo ona dopiero będzie kiedyś upartymi staruchami i szansa, że zmądrzeją jest spora. Sam Pan, jako przykład, podałeś Grzesia, który co prawda grzecznie (a może podstępnie, by go niedoceniać) się swoimi “kompleksami” zasłania. Czyli mądry jest, bo podstępy stosuje.
Zaś co do płci pięknej, to sie wypowiadać nie będę, bo wrzodów żołądka nabawić się mogę w inny, bardziej przyjemny sposób, niesłuszną a smaczną dietę na przykład stosując. Bo jak już kiedyś wspominałem, męskie możliwości porozumienia się z kobietami oceniam na jakieś 30, no góra 40%, ktore dotyczyć mogą np. ustalenia kwestii czy pogodę mamy dzisiaj dobrą czy złą (a i to od aktualnego nastawienia obojga osobników zależy).
Chyba się rozgadałem i na chwale Pańskiej, Panie Yayco Szanowny, jako Autora żeruję.
.
No patrz Pan, Panie Yayco
A to się nam kolejny zgred objawił czyli Pan Jotesz! A świecisz Pan już po nocach światłem własnym, Panie Joteszu? Bo to oszczędność energetyczna w domu wielka, co własną osobą zaświadczyć mogę.
A co do wynalazków róźnych typu Bambino, to pocztówki dźwiękowe Pan pamiętasz?
Co do meritum Pańskiego tekstu, Panie Yayco, wypowiadać mi się nie ma co, tyle że dodam, iż obowiązkiem zgredów jest młodych promować, gdy mądrości elementy zauwaźyć u nich można. Jak Pan to zrobisz, Pańska sprawa i co do metod wypowiadać się nie będę (płci promowanej młodości przedstawiciela tym bardziej), bo zaufanie do Pana mam.
Co do dyskusji, z którymi lepiej – z młodzieżą czy starociami, też trudno wyrokować, o czym Pan wspomniałeś. Aczkolwiek szanse, że Pan upartego zgreda przekonasz są mniejsze niż w dyskusji z młodzieżą, bo ona dopiero będzie kiedyś upartymi staruchami i szansa, że zmądrzeją jest spora. Sam Pan, jako przykład, podałeś Grzesia, który co prawda grzecznie (a może podstępnie, by go niedoceniać) się swoimi “kompleksami” zasłania. Czyli mądry jest, bo podstępy stosuje.
Zaś co do płci pięknej, to sie wypowiadać nie będę, bo wrzodów żołądka nabawić się mogę w inny, bardziej przyjemny sposób, niesłuszną a smaczną dietę na przykład stosując. Bo jak już kiedyś wspominałem, męskie możliwości porozumienia się z kobietami oceniam na jakieś 30, no góra 40%, ktore dotyczyć mogą np. ustalenia kwestii czy pogodę mamy dzisiaj dobrą czy złą (a i to od aktualnego nastawienia obojga osobników zależy).
Chyba się rozgadałem i na chwale Pańskiej, Panie Yayco Szanowny, jako Autora żeruję.
.
Pozdrawiam więc pasożytniczo
Lorenzo -- 30.01.2008 - 12:24