max

max

Jeśli są lepsi i odrobinę tańsi niż miejscowi, to pewnie będzie łatwiej im przetrwać spowolnienie. Jeśli to są zamówienia przemysłowe, to są to prawdopodobnie duże zlecenia, trwające zazwyczaj od 1 roku do 2-3 lata. W takim przypadku nie odczuwają jeszcze spowolnienia, które się już zaczęło.

Ciekawe jest również (a może oczywiste), że przy zamówieniach publicznych praca wre- budżety muszą być wydane, a te nie są ustalane jedynie rok na przód.

Obserwuję ten rynek z bliska od kilku lat. Takiego roku nie tylko ja nie pamiętam, ale nawet tutejsza młodsza kadra zarządzająca. Pamiętają natomiast to ci, którzy byli na rynku pracy pod koniec lat 80-tych- wtedy był ostatnio kryzys (szczęściarze:)

Pozdrawiam


Celtycki Tygrys z zadyszką By: zapiskispekulanta (6 komentarzy) 13 luty, 2008 - 01:19