Agawo

Agawo

Z bratem mojej Mamy pracował kiedyz brat Zbigniewa Kurtycza. Stary lwowiak, barwny, krwisty facet, który wiele w zyciu przeszedł.
Mówiący prześlicznie lwowską gwarą. powtarzał wujkowi, gdy ten na coś się uskarżał;
“Ta panie kochany, ta śmiej si pan z tegu syrdeczni!”
Agawo – to nie wymaga żadnej odporności.
“ Ta ja si z tegu śmieji syrdeczni”
Obszczymurki sa do poszczucia. Natomiast wcale mi nie chce się śmiać gdy widzę tych, którzy trzymają smycze w swoich rękach.
Ale oni raczej nie zabieraja głosu bezpośrednio na blogach.

Pozdrawiam po lwowsku: Ta joj, ta piękny dzięki miła moja Agawu”


Czyj jest Bóg, honor, Ojczyzna? By: ererka (30 komentarzy) 7 marzec, 2008 - 00:11