ja, jako człek któren na wsi jakis czas spedzil życia, szans najmniejszych nie widze na to, by tworzyć gospodarstwa w aralach po 1000h.
chlopi, bo przeciez nie rolnicy, nie chca sie wyzbywac ziemi. wprawdzie udaje sie czasem skup ziemi poprzeprowadzac, ale to i tak sa kwestie 100-200h maksymalnie.
biednie to widze…
jaki jest pomysl z tą Ukrainą?
Panie Lorenzo
ja, jako człek któren na wsi jakis czas spedzil życia, szans najmniejszych nie widze na to, by tworzyć gospodarstwa w aralach po 1000h.
Griszeq -- 14.03.2008 - 17:07chlopi, bo przeciez nie rolnicy, nie chca sie wyzbywac ziemi. wprawdzie udaje sie czasem skup ziemi poprzeprowadzac, ale to i tak sa kwestie 100-200h maksymalnie.
biednie to widze…
jaki jest pomysl z tą Ukrainą?