Pan jesteś w gruncie rzeczy zachowawczy. Od jakiegoś czasu to podejrzewałam i na tym poprzestanę na dzisiaj.
Sens? Istota? Treść?
Że tak jest, czy że Pan chciałby żeby tak było?
W mojej wierze jest tak, że cierpienie jest stanem naturalnym, dla człowieka. I zamiast odwoływać się do nadziei lepiej go przyjąć i zaakceptować. Wyciągać wnioski. Uczyć się.
Chyba Panu trochę tej nadziei zazdroszczę.
A miłość każdy ma prawo inaczej rozumieć. W moim świecie.
Niech te Święta będą dla Pana źródłem wszystkiego czego Pan sobie życzy. Niech będą nieustającym źródłem Wiary, Nadziei i Miłości.
Panie Yayco
Pan jesteś w gruncie rzeczy zachowawczy. Od jakiegoś czasu to podejrzewałam i na tym poprzestanę na dzisiaj.
Sens? Istota? Treść?
Że tak jest, czy że Pan chciałby żeby tak było?
W mojej wierze jest tak, że cierpienie jest stanem naturalnym, dla człowieka. I zamiast odwoływać się do nadziei lepiej go przyjąć i zaakceptować. Wyciągać wnioski. Uczyć się.
Chyba Panu trochę tej nadziei zazdroszczę.
A miłość każdy ma prawo inaczej rozumieć. W moim świecie.
Niech te Święta będą dla Pana źródłem wszystkiego czego Pan sobie życzy. Niech będą nieustającym źródłem Wiary, Nadziei i Miłości.
Gretchen -- 22.03.2008 - 01:56