“Pięć lat kacetu” czytałem, chyba dwa razy nawet. Co więcej, niektóre zagrywki Grzesiuka z powodzeniem stosowałem w czasie radosnych i beztroskich lat szkolnych.
Prawdą jest, że człowiek ma naturalny opór przed zmianą. Ale też politycy od tego są, by mądre zmiany forsować. To jak z dzieckiem – wiele rzeczy mu się nie podoba, a za sprawą rodziców akceptować i wykonywać musi.
Takich polityków, w których ten opór silniejszy od rozumu, woli i determinacji to trzeba rugować.
Igło
“Pięć lat kacetu” czytałem, chyba dwa razy nawet. Co więcej, niektóre zagrywki Grzesiuka z powodzeniem stosowałem w czasie radosnych i beztroskich lat szkolnych.
Prawdą jest, że człowiek ma naturalny opór przed zmianą. Ale też politycy od tego są, by mądre zmiany forsować. To jak z dzieckiem – wiele rzeczy mu się nie podoba, a za sprawą rodziców akceptować i wykonywać musi.
Takich polityków, w których ten opór silniejszy od rozumu, woli i determinacji to trzeba rugować.
Pozdr.
popisowiec -- 25.03.2008 - 14:59