że jak zwykle nie mam nic do powiedzenia, więc zamilknę, choć okazję już do tegoż straciłem, ale chcę wyrazić uznanie dla tytułu.
Brzmi niczym ,,Mały wielki człowiek” albo ,,Ostatni Mohikanin” czy ,,Ostatni Samuraj”, taki filmowy i patetyczny panu wyszedł.
Panie Igło, tekst przejrzałem
że jak zwykle nie mam nic do powiedzenia, więc zamilknę, choć okazję już do tegoż straciłem, ale chcę wyrazić uznanie dla tytułu.
Brzmi niczym ,,Mały wielki człowiek” albo ,,Ostatni Mohikanin” czy ,,Ostatni Samuraj”, taki filmowy i patetyczny panu wyszedł.
Pozdrówka
grześ -- 25.03.2008 - 17:18