- Jeżeli pan nie będzie prowadził tego psa na smyczy, to złożymy na pana skargę a poza tym, to on szczeka na wszystkich.
Tym, miłym zdaniem zostałem wyrwany z głębokiej, egzystencjalnej zadumy, kiedym wsłuchany w miły brzęk pustych butelek po jareckim, wędrował po zaopatrzenie do osiedlowego sklepu.
Sąsiadka, zza płota, wyprowadzała “mniejszego” mercedesa na podjazd z kostki granitowej, raz w tygodniu sprzątanej domowym odkurzaczem.
- Kto, my? Jego tu wszyscy znają!! – odpysknąłem. – Ci co mają dzieci – zaczęła precyzować – A komu, on, co zrobił? – przechodzę do natarcia – On siada na środku drogi i szczeka – nie ustępowała – Bo on wolny pies jest, na smyczy nie będzie chodził i za bramą zamknięty nie będzie siedział, tak jak pani dzieci – warknąłem i ruszyłem dalej
Skąd takie małpy się biorą?
Media. I ich wredna, interesowna głupota.
Jak się cofniemy o 20/30/50 lat nazad, to co zobaczymy?
Coraz mniej dzieci i matek umiera w połogu. Media pokazują kalekie dzieci wyrzucane na bruk z inkubatorów.
Coraz mniej dzieci jest kalekich, chorych, zaniedbanych, zaginionych, pokąsanych przez zwierzęta, utopionych, katowanych, gnanych do pracy. Media zawsze znajdują takie jedno, które się utopiło w pobliskim stawie i wbijają, że to norma. Katują oszalałych z tragedii rodziców.
Coraz mniej dzieci chowa się na ulicy, głodnych, wyrzuconych z domu, bezpańskich. Media znajdują kogoś w kanałach i dworcach.
Ludzie zarabiają coraz więcej, dorabiają się, kupują samochody. Media widzą tylko wypadki.
Codziennie od rana, po włączeniu radia, tv, netu jesteśmy bombardowani tragediami, wypadkami, morderczymi wariatami, przeterminowanym jogurtem w Pcimiu, oraz przejętą pogodynką straszącą nas końcem świata z powodu mrozu -3C.
Codziennie jeden dyżurny amerykanista, 2 socjologów, 4 komentatorów od wszystkiego oraz 1 aktor i 2 projektantów mody w tym 1 specjalista od okularów a druga od bezów oraz miss World z 1995r, zapewniają w moim/swoim imieniu, że dziś mam się przejmować 12 ofiarami zamieszek w Tybecie oraz wyrazić swoje poparcie więźniowi politycznemu XYZZZ w kraju GFS, który napisał nieopublikowany artykuł NYT i za to siedzi.
Jutro, ci sami, będą w moim imieniu kazali mi się solidaryzować z czym/kim innym.
Tego wszystkiego słuchają coraz bardziej otaczający mnie młodzi/zdolni/30letni/bezrefleksyjni profesjonaliści i zamykają się w swoich/cudzych/narzuconych światach, kreowanych przez media.
Widziałem już dzieci prowadzone na smyczy, takiej psiej.
Co to jest?
Matrix, horror, terror, czy zwykła głupota?
komentarze
Szanowny Panie Igło
To jest życie według mediów. I jeśli się da – “na gorąco” (“zrób zdjęcie/film z wypadku, Drogi Widzu, i prześlij na nasz adres. Wykonaj za nas robotę.”) A poza tym, Panie Igło, ludzie to lubią, ludzie to kupią.
Pozdrawiam niewymownie
PS. A przedtem, Szanowny Panie Igło, takie sprawy załatwiało sie w maglu, albo w sklepiku na rogu.
Lorenzo -- 25.03.2008 - 12:48Brawo
Mój pies też jest wolny. Nie wiadomo jednak jak długo, bo sąsiedzi straszą procesem o szczekanie. Jednemu z nich zawiesza się komputer jak mój pies ujada na tych samych zastrzeżonych czestotliwościach. Druga sąsiadka nie może oglądać telewizji, bo tak ją to rozprasza, że nic nie rozumie z tego co nadaje TVP i TVN.
Podróżny -- 25.03.2008 - 12:56Najwyższe władze miasta Wrocławia rozważają wydanie zakazu posiadania psów, kotów i innych zwierząt domowych. ZOO jest zagrożone i zamierza zwrócic się o pomoc do Komisji Europejskiej oraz do Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie jest szansa, że Chiny stanowiska Rady w sprawie wolności dla psów nie zablokują, ponieważ zjadą te wolne stworzenia codziennie na obiad. Hau! Hau!
Panie Lorenzo
Dzisiaj ojciec jakiegoś polskiego kierowcy, z jakiejś formuły, przekonywał mnie, że piła łańcuchowa Husqwarna jest mi niezbędna do życia, on się na tym zna, bo on spłodził tego kierowcę!!!!
Nobel za proszki na GŁUPOTĘ.
Kiedyś, w maglu, można było spokojnie nazwać kogoś kurwą.
Igła -- 25.03.2008 - 13:03A teraz?
Człowiekiem sukcesu?
Igła
WSP Lorenzo
“A poza tym, Panie Igło, ludzie to lubią, ludzie to kupią.” niby tak, ale kto nam pozwolił to polubić, czy aby nie media. ?
Ludzie wykreowali media, media kreują ludzi!
pozdrawiam
ustronna -- 25.03.2008 - 13:09Igło
A mój Ciapek, tak akurat nazwany na cześć twojego Ciapka jest psem postindustrialnym, post modernistycznym i w ogóle jest tak bardzo “post” że miewam ochotę wysłać go gdzieś pocztą.
Na dodatek został artystą ale w programie ma tylko jeden rodzaj happeningu. Polega on na tym, że artysta biega cały dzień na dworze a przylatuje do domu tylko po to by zrobić “siku”
Niby nic, ale nie zdziwił bym się wcale, gdyby odpowiednio zareklamowany dostał w którejś z telewizji swój własny program.
Bo widzisz, w pewnym sensie to on, ten mój Ciapek “nad poziomy wylata”
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 13:09Panie Igło
Kilka lat temu zdarzyło mi się, że sąsiedzi wieszali mi na drzwiach kartki mniej więcej takiej treści:
“Państwa pies szczeka godzinami”
“Proszę zamykać swojego psa, np. w łazience. To jest budynek dla ludzi, a nie schronisko dla zwierząt! Szczekanie godzinami jest NIE DO WYTRZYMANIA”
Coś było też o wezwaniu odpowiednich służb w razie niezastosowania się do instrukcji zamknęcia psa, np. w łazience…
A co do skłonności mediów do czynienia reguły z wyjątków, to ja to zjawisko widzę w kontekście szukania krwi i mięsa, żeby widza przyciągnąć. Żeby ludziska sobie porozmawiali o kolejnym dramacie.
Można też wtedy zrobić jakiś program na żywo z miejsca wydarzeń przecież.
Można rozwadniać mózgi.
Można mieć poczucie misji.
Ciekawe dlaczego mówienie o tym, że coś jest lepiej, że rzadziej, że się zmienia w dobrym kierunku jest takie nieatrakcyjne…
Gretchen -- 25.03.2008 - 13:13Iglo Droga,
ty masz i tak szczescie, ze sąsiadka Cie ostrzegła. Ja już dwa razy miałam przed drzwiami policje za szczekanie. Oczywiście psa. I raz list polecony z gminy, ze jak pies nie przestanie szczekać, to go zabiorą. Na nic byly specjalne obroże utrudniające szczekanie. Peny Pu byla pirenejskim psem górskim i przy takim owłosieniu, nic nie działało.
I miałam wybór, albo oni ja zabiorą i oddadzą w cudze ręce, albo ja oddam znajomym z hektarami, gdzie wolnosc psa nie będzie ograniczana….sasiadami.
Cala reszta to prawda. Cyrk.
ustronna -- 25.03.2008 - 13:17Igła
Wczoraj dogoniło mnie na ulicy wielkie psisko i, myląc widocznie z kimś znajomym, biegało wokół mnie kompromitująco udając, że jestem jego panem a ono bez kagańca, z jakimś kawałkiem smyczy przy obroży udawało anarchistę. Jak bym chciał, to bym je sobie ukradł.
Jakaś dziewczyna je po jakimś czasie złowiła i przepraszając odciągnęła zwierza za ten kawałek niewoli gdzieś, do świata, który psisko uznawało za znacznie od mojego mniej atrakcyjny.
Nic dziwnego, że psy potem ludzi obszczekują.
Stary -- 25.03.2008 - 13:21Ustronno
Media kreują ludzi, ale dziwnie łatwo z całych grup potencjalnych odbiorców rezygnują. Nie oglądam TV, ale to TV zrezygnowała ze mnie, chyba chcąc abym całkowicie zdziczał.
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 13:23Ale media same siedzą w pułapce, tylko chyba sobie nie w pełni zdają z tego sprawę.
:)
Pani Ustronno
Ja takich zołz sie nie boję, to są takie sąsiedzkie razhawory.
Ja ją mogę oskarżyć o wyjący 3 razy w tyg. alarm, podjeżdżających na mój podjazd ochroniarzy, o to, jak rzucała się ze swoim dzieckiem z grabiami na kota idącego w kierunku jej działki, o wyjący centralny odkurzacz ze zdjętym filtrem o 11 w nocy itd, itp.
Tyle, że to zabawki są.
Ja ją oskarżam o szerzenie wirusowej GŁUPOTY.
Igła
Igła -- 25.03.2008 - 13:25Panie Podrózny
Dzińdobry
Ja tę wojnę, z mediami, coraz bardziej świadomie, od jakiegoś czasu toczę.
I zbieram siły.
Zbieramy siły. MY.
Trzeba się po kurwach przejechać i rozjechać.
Przepraszam za SŁOWO, zacząłem używać je świadomie.
Igła -- 25.03.2008 - 13:30Myślę, że pasuje.
Igła
Jacku Jarecki
no tez prawda ale media to nie tylko tv, a wiem ze czytasz to i owo, słuchasz tego i owego, wiec tez w jakiś sposób dajesz się kreować.
Wlasnie to o czym napisała Droga Igla. dzisiaj to, jutro zwrot o 180 stopni i najważniejsze są wieści, ..o chociażby ostatnio w holenderskiej prasie Tv, bylo o jakiej rewolucyjnej metodzie malowania ścian. Nius dnia, od teraz malujemy tak, firma podbije świat nowym wynalazkiem,..itd.
I teraz, jak musiałbym malować ściany, to zrobiłabym to
a. tradycyjnym sposobem,
b. koniecznie chciała wyprobować nowa metodę
czy..
c. wynajęłabym kogoś, i nie ważne w jaki sposób będzie malowane ;-)
Tak tez kreujemy sie nawzajem. A kto w większej pułapce siedzi, tego nie wiem:)
pozdrawiam
ustronna -- 25.03.2008 - 13:33Panie Stary
Panu to albo Kaczaki życie zatruwają albo jakieś dziewczyny je ratują.
Generalnie uważam, że kierunek postrzegania jest zgodny z naturą.
I tego panu zazdroszczę.
Igła -- 25.03.2008 - 13:41;)
Igła
Hau, Hau
Na dzień dobry to ja napisałem konkurencyjny tekst o innym zwierzaku, którego Ciapki nie lubią. Podzielam determinację w sprawie mediów, choć wolałbym inne Słowo. Pies to przyjaciel człowieka, bodajże najwierniejszy. Czy aby tu nie chodzi o pozbawienie ludzi ich naturalnych przyjaciół, których nie da się niczym przekupic ani zastraszyć, czy tez szantażować ? Wszak ludźmi samotnymi i pozbawionymi wszelkiego oparcia, zastraszonymi łatwiej rządzić , kierować, manipulować, oszukiwać itp ? Czy tu nie o to chodzi w całej tej antypsiej nagonce? Hau, Hau.
Podróżny -- 25.03.2008 - 13:45Szanowna Pani Ustronna
Jeśli dobrze zrozumiałem, sugeruje Pani dość makabryczne rozwiązanie. Ale może źle zrozumiałem :-))
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 25.03.2008 - 13:49Iglo Droga,
“Tylko dwie rzeczy są wieczne: wszechświat i ludzka głupota, choć co do pierwszej – nie ma pewności… mawiał Albert Einstein
Takoż oskarżać zołzę o szerzenie głupotę masz prawo…szkoda tylko , ze przed samym sobą.
ustronna -- 25.03.2008 - 13:49Jeszcze głupoty prawem nie ścigano, a może? ... tylko ja nie wiem:-)
WSP Lorenzo
a co jest makabrycznego w powiedzeniu “Dzieci lubią misie,: misie lubią dzieci”. ?
pozdrawiam serdecznie
ustronna -- 25.03.2008 - 13:52Panie Podrózny ( & Lorenzo)
A jakie?
Igła -- 25.03.2008 - 13:52Te słowo?
Byle twarde, krótkie, zwarte i oddające sedno rzeczy?
Igła
Szanowna Pani Ustronna
“Dzieci lubią misie,: misie lubią dzieci” – co do pierwszej części – owszem, zgoda, nawet ja je lubię (i dzieci i misie). Mam jednak wątpliwości co do drugiej części, szczególnie po obejrzeniu wczorajszego reportażu szkoleniowego bodaj na National Geografic nt. co robić, gdy w lesie spotka się misia oraz co one nam mogą, bo my im to raczej niekoniecznie.
Pozdrawiam i nisko kłaniam
Lorenzo -- 25.03.2008 - 14:00Ustronno
Tak, niby tak, ale ja mam już takie filtry pozakładane, że już nawet na “antyantypropagandę” się nie dam złapać.
I jest to temat na dłuższe opowiadanie, a widzę że mój Igiełka ma dużo zapału by w te media walić.
Nie wiem jak w Niderlandach, ale u nas, już w wąskiej przecież dziedzinie informacji oraz komentarza politycznego, media wcale nie ukrywają swej roli i zupełnie na poważnie pozycjonują się jako kreatorzy, nie sprawozdawcy.
Ostatnio w Dzienniku pan Krasowski nasmarował wielki tekst o prawicy w Polsce, i w tym tekście pojawiają się co rusz zwroty sugerujące, że Dziennik popierając albo nie popierając, chwaląc albo mając pretensje, kreuje rzeczywistość polityczną.
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 14:05I to Krasowski, który nie jest przecież jakimś telewizyjnym “siuśmajtkiem” w stylu, no nie powiem, no dobra powiem, Lisa.
Panie Jarecki
Zainteresował mnie pan????
Skąd wiesz, że Lisowa, poprowadzi teraz kampanię podpasek?
Igła -- 25.03.2008 - 14:09I czy na pewno dla mężczyzn w sile wieku?
Igła
Igło
Jaka znowu Lisowa?
Cały czas byłem przekonany, że to jest facet.
Ty to dajesz cool…
( a co to znaczy, to Panie Jarecki, znowu się obombałeś? )
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 14:15Igła, Jacek
Jam ciekaw niezmiernie co będzie jak Wasze Ciapki zacznął szczekać
metroseksulanie, co wtedy powiecie Panowie, ha?
Pani Środa zamiast weterynarza?
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 25.03.2008 - 16:27Maxie
Mój od początku jest metroseksualny, bo przez trzy miesiące nie było wiadomo co to w zasadzie jest.
Nawet wołaliśmy na niego Ciapka. Teraz już wiadomo, że pies, ale czy to dobrze, skoro się maluje i goli łapy?
Dziwny trochę jest
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 16:47Jak uzywa Żilet
to dobrze- klasyk gatunku,
Jak jego suczka zacznie śpiewac to zostanie golińskim Beckhamen, wtedy będą
jazdy, będziesz musiał jakąś nową budę sprawić
Ma kobitę?
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 25.03.2008 - 16:53Panie Igło, tekst przejrzałem
że jak zwykle nie mam nic do powiedzenia, więc zamilknę, choć okazję już do tegoż straciłem, ale chcę wyrazić uznanie dla tytułu.
Brzmi niczym ,,Mały wielki człowiek” albo ,,Ostatni Mohikanin” czy ,,Ostatni Samuraj”, taki filmowy i patetyczny panu wyszedł.
Pozdrówka
grześ -- 25.03.2008 - 17:18Maxie
Gdzież tam. Z samymi psami biega, szczególnie z takim jednym kulawym.
Jacek Jarecki -- 25.03.2008 - 17:29Utrapienie.
I do psiego raju tez nie pójdzie.
A ja muszę zaprotestować
przeciwko tej psiej wolności. I robię to z pozycji dumnej posiadaczki psicy, oraz osoby ogólnie pozytywnie nastawionej do różnej maści czworonogów.
Chociaż na dobrą sprawę mój protest skierowany jest przeciwko ludzkiej głupocie.
Niestety trudno znaleźć inne określenia dla ludzi, ktorzy w blokowiskach trzymają psy o gabarytach podrośniętych cielaków. I w dodatku wyprowadzają te bestie na ruchliwe ulice bez kaganców. Taki piesio ma paszczę niczym aligator i nacisk szczęki rzędu kilkuset kilogramów.
W razie konfrontacji załatwiłby przeciętnego przechodnia jednym kłapnięciem. Pomijam już, że przez większą część dnia psisko, zamknięte samo w domu faktycznie wyje jak potępieniec.
Pomijam, że hodowla niektórych ras w blokach podpada pod znęcanie się nad zwierzetami.
Ale ta głupota i bezmyslność niektorych posiadaczy psów może się czasem skończyć tragicznie.
I dlatego karałabym niektórych bęcwałów bezlitośnie.
Delilah -- 25.03.2008 - 17:38Jak sama
pani zauważyła, szanowna D.
Igła -- 25.03.2008 - 17:49Za głupotę, nie za psa.
Igła
Igła
Zauważyłeś, że dzieci czasem rodzice na spacer wyprowadzają na smyczy, a nie widziałeś gdzie jak żona męża na smyczy prowadzi?;P
O psach już się nie będę wypowiadała, bo mój ślubny wszystko powiedział.
Pozdrawiam.
Alga -- 25.03.2008 - 18:32Pani Algo
Ja o płci ze strachem się wypowiadam.
Igła -- 25.03.2008 - 18:35Do siebie samego.
Bo zaraz szowinistyczna świnia ze mnie wyłazi.
Bokiem.
Igła
WSP Lorenzo
nie da się ukryć, ze przy argumentacji “gdy w lesie spotka się misia oraz co one nam mogą, bo my im to raczej niekoniecznie.”, nie uda mi się zaprzeczyć temu, ze to jednak makabryczna sytuacja miałaby miejsce, gdyby misie spotykały na górskim szlaku dzieci.
Nie oglądałam jednak reportażu, a może powinnam bo w wakacje chadzam sobie tylko z psem po górach, ....i dlatego powiem tylko, ze moje misie lubiące dzieci, odwoływały się do Misia Uszatka, który podbija serca chińskich dzieci.
A jakby nie było , obecnie powinno się wszystko co chińskie bojkotować.
A tu nasz polski miś, ma wszystko w czterech literach i chińskim dzieciom sprawia radość.
Paradoksy.
A niby zaczęło się od Ciapka i mediów, a doszliśmy poprzez góry, National Geografic, do Misia Uszatka i bojkotu Chin :-).
pozdrawiam z ukłonem
ustronna -- 25.03.2008 - 20:17Jacku Jarecki
no ja też sobie myślę, ze żadne propagandowe działania mnie nie dotyczą, ale czasami powątpiewam czy to jest realne myślenie.
Należałoby całkowicie się odłączyć od świata medialnego, nie czytać, nie słuchać, nie odbierać....ale czy to jest rozwiązanie? Na pewno nie.
A Droga Igła niech dalej kłuje, bo czasami tak ukłuje, ze człowiek musi się zastanowić nad ukłuciem i polem jego rażenia.
Żadne media nie są obiektywne. Obiektywność w mediach nie istniej. Trza się z tym pogodzić:)
Pozdrawiam cieplo
ustronna -- 25.03.2008 - 20:19Szanowna Pani Ustronno
O ile wiem, to Miś Polski Uszatek stal sie bardzo popularny (fankluby etc.) w Japonii. Może w Chinach też, nie wiem.
A mnie w sumie (jesli idzie o tę makabreskę) to lazilo o to, że skoro to ludzie wymyślili media, a one robią ludzi w bambuko, ale bez nich nie są w stanie istnieć (z kolei tak z 80% ludzi też bez mediów żyć nie może), to należaloby rozwiązać problem likwidując zarówno media jak i…
Pozdrawiam serdecznie
PS. A spory pies w górach to skarb – jak nie przed niedźwiedziem, to przed góralem uchroni :-)))
Lorenzo -- 25.03.2008 - 20:34WSP Lorenzo
no widzi Pan co media z ludźmi robią.
A dopiero pisałam Jareckiemu, żem prawie odporna na propagandę medialna.
A tu taka wpadka.
Pewnie ze Japonia..a resztę sobie napisalam pod wpływem zamieszek w Tybecie, jakoby chińskim dzieciom nie wolno bylo radować się z naszego Misia Uszatka.
Gdzie Japonia gdzie Chiny. Chociaż ja stawiam na sushi..
A ludziom pozwólmy zyc, nawet kiedy są pod wpływem mediów….:-) jestem tego najlepszym przykładem..
pozdrawiam lekko zawstydzona
ustronna -- 25.03.2008 - 20:46p.s WSP Lorenzo
pies mój raczej w górach wzbudza zdziwienie, bo to pudel królewski, strzyżony zgodnie z najnowszymi trendami w modzie.
Bronić mnie raczej by nie potrafil przed misiami…ale kocha góry tak jak ja, wiec sobie chodzimy…
pozdrawiam raz jeszcze:)
ustronna -- 25.03.2008 - 20:50Igła
To że wychodzi, to wiem?
Ale zadałam tylko pytanie, czy smycze na mężów już produkują?
Widzisz szowinizm jest zaraźliwy. hi hi
Alga -- 25.03.2008 - 22:08