Nie mam informacji o tym aby każdy proboszcz w Polsce skończył szkołę KGB w Niemczech.
Jest to raczej niemożliwe.
Pewne jest natomiast, że większość narybku do KK w Polsce pochodzi ze wsi, z tradycyjnych, konserwatywnych, a właściwie staroświeckich środowisk.
Dlatego slang RM jest dla nich zrozumiały i sami go bez kłopotu mówią. Poglądy “gospodarskich synów” też są zbieżne z tym co łże-ksiądz wykorzystuje.
Efektem jest to co jest.
Podobno następca metropolity gdańskiego – Gocłowskiego, to dopiero będzie bomba.
Panie Hamiltonie
Nie mam informacji o tym aby każdy proboszcz w Polsce skończył szkołę KGB w Niemczech.
Jest to raczej niemożliwe.
Pewne jest natomiast, że większość narybku do KK w Polsce pochodzi ze wsi, z tradycyjnych, konserwatywnych, a właściwie staroświeckich środowisk.
Dlatego slang RM jest dla nich zrozumiały i sami go bez kłopotu mówią. Poglądy “gospodarskich synów” też są zbieżne z tym co łże-ksiądz wykorzystuje.
Efektem jest to co jest.
Podobno następca metropolity gdańskiego – Gocłowskiego, to dopiero będzie bomba.
Igła
Igła -- 03.04.2008 - 11:58