W Pański spór z Panem Igłą (lub odwrotnie) nie wchodzę, bom człowiek ostrożny. Jednakże w przypadku mojego przykładu to jednak trochę się Pan wykręca: prawa nie złamano, bo na tym polegal właśnie ów “numer”. Mnie idzie mi bowiem zarówno o postawę p. Pęka (niewątpliwie jego zdaniem praktykującego katolika), jak i kapłanów, którzy doskonale wiedzieli, co piszczy w trawie. Czy słowo “hipokryzja” ewentualnie “obłuda” w odniesieniu do w/w kwestii Panu coś nie mówi?
Przepraszam Bardzo. Proszę powiedzieć z jakich powodów nie można się modlić za posła Pęka? Czy modlitwa za niego jest jakąś ujmą dla Kościoła? Czy modlitwa za polityka jest kampanią wyborczą? Czy w Kościele nie można się modlić za polityków w czasie kampanii wyborczej?
Czy poseł Pęk jest członkiem agentury sowieckiej?
Nie rozumiem ani hipokryzji ani obłudy gdyż podobnie jak w czasach komuny konkretni Księżą byli zaangażowani w obozie demokratycznym tak i dziś niektórzy Księża się angażują bardziej. Jeśli już chce ktoś aż takie armaty wyciągać przeciw nim: – hipokryta – obłudnik
to niech się zastanowi i weźmie pod uwagę to, że duchowni angażowali się w nurt polityczny nie tylko teraz ale i w minionej epoce.
Co prawda w mniejszym stopniu teraz niż wtedy ale tak. Elektorat osądzi – dajmy mu prawo. A po drugie Księża mają swoich przełożonych, którzy są bardziej kompetentni zarówno ode mnie jak i Pana w ocenianiu oraz wskazywaniu co jest właściwe a co nie.
Pan wyciąga bardzo daleko idące wnioski, a ja nie. Sądzę, że przecenia Pan Katolików jako w sprawach polityki poddanych swoim duszpasterzom. Chociaż patrząc na układ partii w parlamencie na pewno to elektorat wywodzący się ze środowisk proKatolickich zadedował o wyborach gdyż większość mają partie konserwatywne miast liberalne takie jak SLD, LiD w dziedzinie światopoglądaowej i wartości konsrwatywnych.
Pozdrawiam.
p.s.
Między nami nie ma sporu. Inaczej widzimy Radio Maryja w Kościele i w polskim społeczeństwie. Pan Igła go demonizuje a ja uważam, że jest znikomy.
Lorenzo
W Pański spór z Panem Igłą (lub odwrotnie) nie wchodzę, bom człowiek ostrożny. Jednakże w przypadku mojego przykładu to jednak trochę się Pan wykręca: prawa nie złamano, bo na tym polegal właśnie ów “numer”. Mnie idzie mi bowiem zarówno o postawę p. Pęka (niewątpliwie jego zdaniem praktykującego katolika), jak i kapłanów, którzy doskonale wiedzieli, co piszczy w trawie. Czy słowo “hipokryzja” ewentualnie “obłuda” w odniesieniu do w/w kwestii Panu coś nie mówi?
Przepraszam Bardzo. Proszę powiedzieć z jakich powodów nie można się modlić za posła Pęka? Czy modlitwa za niego jest jakąś ujmą dla Kościoła? Czy modlitwa za polityka jest kampanią wyborczą? Czy w Kościele nie można się modlić za polityków w czasie kampanii wyborczej?
Czy poseł Pęk jest członkiem agentury sowieckiej?
Nie rozumiem ani hipokryzji ani obłudy gdyż podobnie jak w czasach komuny konkretni Księżą byli zaangażowani w obozie demokratycznym tak i dziś niektórzy Księża się angażują bardziej. Jeśli już chce ktoś aż takie armaty wyciągać przeciw nim: – hipokryta – obłudnik
to niech się zastanowi i weźmie pod uwagę to, że duchowni angażowali się w nurt polityczny nie tylko teraz ale i w minionej epoce.
Co prawda w mniejszym stopniu teraz niż wtedy ale tak. Elektorat osądzi – dajmy mu prawo. A po drugie Księża mają swoich przełożonych, którzy są bardziej kompetentni zarówno ode mnie jak i Pana w ocenianiu oraz wskazywaniu co jest właściwe a co nie.
Pan wyciąga bardzo daleko idące wnioski, a ja nie. Sądzę, że przecenia Pan Katolików jako w sprawach polityki poddanych swoim duszpasterzom. Chociaż patrząc na układ partii w parlamencie na pewno to elektorat wywodzący się ze środowisk proKatolickich zadedował o wyborach gdyż większość mają partie konserwatywne miast liberalne takie jak SLD, LiD w dziedzinie światopoglądaowej i wartości konsrwatywnych.
Pozdrawiam.
p.s.
poldek34 -- 03.04.2008 - 17:17Między nami nie ma sporu. Inaczej widzimy Radio Maryja w Kościele i w polskim społeczeństwie. Pan Igła go demonizuje a ja uważam, że jest znikomy.