Tak to działa u mnie…. – myślę, że znajdę. Sytuacja jest o tyle ciekawa, gdyż przenieśliśmy się z dużej aglomeracji gdzie są większe możliwości pracy do mniejszej, gdzie są mniejsze. Obecne firma w której pracuję(jeszcze) – mieliśmy program działań do 2014 roku aż tu nagle “bach”! Akcjonariusze zmienili zdanie – firma przeszła z dnia na dzień w inne ręce i nowi Prezesi zmienili zdanie co do rozwoju firmy.
Z drugiej strony wiem, że decyzja z przeprowadzką była właściwa. A zmiana pracy – to jest zagwozdka, i mrowienie w “żołądku” – pozytywne.
Grześ
jak piszesz.
pzdr
A pracę znajdziesz, co byś miał nie znaleźć:)
Tak to działa u mnie…. – myślę, że znajdę. Sytuacja jest o tyle ciekawa, gdyż przenieśliśmy się z dużej aglomeracji gdzie są większe możliwości pracy do mniejszej, gdzie są mniejsze. Obecne firma w której pracuję(jeszcze) – mieliśmy program działań do 2014 roku aż tu nagle “bach”! Akcjonariusze zmienili zdanie – firma przeszła z dnia na dzień w inne ręce i nowi Prezesi zmienili zdanie co do rozwoju firmy.
Z drugiej strony wiem, że decyzja z przeprowadzką była właściwa. A zmiana pracy – to jest zagwozdka, i mrowienie w “żołądku” – pozytywne.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 22.04.2008 - 10:58“Kto pyta nie błądzi…”