Szanowny Panie Dziwny

Szanowny Panie Dziwny

Powrócę do tezy (niczym bumerang, jesli WS Dziwny wie, co to jest), że owe cykliczne kryzysy sa jednak ratunkiem (?) dla naszej cywilizacji. Przynajmniej w aktualnym jej stanie tzn. na przestrzeni ostatnich kilku tysięcy lat.

Możemy dyskutować, czy agresja, jako immanentna cecha gatunku ludzkiego (bo zwierzęcego, ani roślinnego świata raczej nie) nie jest przypadkiem swego rodzaju bezpiecznikiem zamontowanym przez Naturę. Podobnie jak uległość ludzkiego organizmu wobec wszelkiego rodzaju bakterii czy wirusów. To agresja powoduje, że mimo rozwoju cywilizacyjnego i wzrostu liczby ludności, istnieje jeszcze pewien stan równowagi (co prawda jest to bardzo odważna hipoteza, ale jednak – bo cóż to w końcu za równowaga między biednymi a bogatymi np.). Zaś udział w historii działań bakterii czy wirusów też się do tej równowagi przyczynia.

Proszę sobie np. wyobrazić światowe społeczeństwo żyjące w stanie pełnej szczęśliwości, zdrowiu i równego podziału dóbr wszelakich. Toż to komunizm w czystej postaci:-)) A ile by się nas namnożyło? I gdzie mieliby ci ludzie żyć?

A tak, raz na jakiś czas, wybucha sobie jakaś epidemia albo wojna światowa, i od razu robi się trochę miejsca. A i nauka posuwa się do przodu.

Ostatnio to ponoć wojna trwa już na naszym globie niemal permanentnie, podobnie jak wraże działania obrażonej nieco Natury.

Pozdrawiam w zadumie


Żółw na żółwiu, aż do samego końca By: dziwny.jakis (9 komentarzy) 28 kwiecień, 2008 - 15:51