Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

Z małym zastrzeżeniem.
Że te epidemię nie tykają pańskiej ( mojej w domyśle ) rodziny, nie mieszka pan na dworcu i nie wyjada ręką nieokraszonego ryżu ze wspólnej michy.


Żółw na żółwiu, aż do samego końca By: dziwny.jakis (9 komentarzy) 28 kwiecień, 2008 - 15:51