Z małym zastrzeżeniem. Że te epidemię nie tykają pańskiej ( mojej w domyśle ) rodziny, nie mieszka pan na dworcu i nie wyjada ręką nieokraszonego ryżu ze wspólnej michy.
Panie Lorenzo
Z małym zastrzeżeniem.
Igła -- 29.04.2008 - 10:28Że te epidemię nie tykają pańskiej ( mojej w domyśle ) rodziny, nie mieszka pan na dworcu i nie wyjada ręką nieokraszonego ryżu ze wspólnej michy.