Grześ

Grześ

skoro o tym piszesz – “samodzielności wiary”, to znaczy, że wiesz o co chodzi i czujesz pod skórą, że może być inaczej.

Może dla Ciebie ten czas jeszcze nie nadszedł. Może jeszcze musisz trochę się “pokisić w tym zaduchu” – który jeszcze Ci odpowiada, bo jest przewidywalny bo znany i masz złudzenie, że panujesz nad swoim życiem.

Gdy tymczasem tak do końca nie jest. Do zdobywania “powołaniśmy”... – do zdobywania jakiegoś “Westerplatte”. Mogą to być różne marzenia, pragnienia, sensy małe i duże… .

Jak nie ma “Westerplatte” – sensu to pozostaje “wirtual”, to na dłuższą metę. kicha, nuda i smęcenie.. .

Kosztują wolności i przestrzeni Ci co w górach a nie Ci co w zadymionej knajpie na “Krupówkach…” poznają życie. A jak wyleziesz w górę to wogóle nic nie jest ważne – jesteś Ty i ON —- ponad górami. Antyświadectwo jest wtedy ważne jak “zeszłoroczny śnieg”.

Chyba smęcę.. , co?

Pozdrawiam!!!

***********************
“Kto pyta nie błądzi…”


Człowiek na obraz Stwórcy - twórcza moc stwarzania ludzkim trafem... . By: poldek34 (7 komentarzy) 8 maj, 2008 - 08:55