Ktoś musiał wziąć na siebie niewdzięczną (tego akurat nie jestem pewna) rolę czynienia ekscesów (choćby i skromnych) ktoś musi trochę poprowokować, jakimś kijaszkiem w mrowisku pokręcić, tego uszczypnąć, tamtemu na odcisk co go od “przedwojny” hoduje wleżć. Coś musi się dziać, do jasnej Anielki, prawda?
>Grzesiu
Ktoś musiał wziąć na siebie niewdzięczną (tego akurat nie jestem pewna) rolę czynienia ekscesów (choćby i skromnych) ktoś musi trochę poprowokować, jakimś kijaszkiem w mrowisku pokręcić, tego uszczypnąć, tamtemu na odcisk co go od “przedwojny” hoduje wleżć. Coś musi się dziać, do jasnej Anielki, prawda?
Delilah -- 23.05.2008 - 14:52