świat to raczej ten, co mamy, nie od razu został zbudowany, bo wielu z tych, o których piszesz po walce z Niemcami trafiło do więzień stalinowskich czy łagrów.
I długo jeszcze nikt o świecie pewnie tym nie myślał.
No, ale liczy się sam fakt, że walczyli pewnie często , bez patosu, nie myśląc o ideałach czy przyszłości, ale po prostu bo to wydawało im się jedyną słuszną drogą.
Ja mam wątpliwości czy dla mnie by to była jedyna droga, obawiam się,że wpadłbym w nihilizm/poddał się/uciekł itd
A najciekawsze jest to, że wielu z tamtego pokolenia po strasznych przeżyciach dokonało jeszcze mnóstwa dobrych rzeczy póxniej, ba, dziwne, że w ogóle udąło im się (choć jasne, że niewielu, bo mnóstwo zginęło) życ, mieć rodziny, dzieci itd
A złe pewnie przyhodziło w snach (gadałem z byłą więźniarką Majdanka, która własnie mówiła, że miała różne traumatyczne sny po wojnie)
A dla mnie straszne jest to, że wielu nie docenia tego bohaterstwa, nie docenia tamtych czasów, chocby porównując obecną rzeczywistość nieraz czy polską (nieważne jaka partia rządzi i kto to robi) czy unijną do stalinowskich czy hitlerowskich czasów. Lub w jakiś sposób nieraz wymachują tymi bohaterami na sztandarach, by dokopać komuś, by zawłaszczyć sobie ich itd.
Sorry, że trochę polityczny sie mi komentarz zrobił, alke tak wysżło.
Hm,
świat to raczej ten, co mamy, nie od razu został zbudowany, bo wielu z tych, o których piszesz po walce z Niemcami trafiło do więzień stalinowskich czy łagrów.
I długo jeszcze nikt o świecie pewnie tym nie myślał.
No, ale liczy się sam fakt, że walczyli pewnie często , bez patosu, nie myśląc o ideałach czy przyszłości, ale po prostu bo to wydawało im się jedyną słuszną drogą.
Ja mam wątpliwości czy dla mnie by to była jedyna droga, obawiam się,że wpadłbym w nihilizm/poddał się/uciekł itd
A najciekawsze jest to, że wielu z tamtego pokolenia po strasznych przeżyciach dokonało jeszcze mnóstwa dobrych rzeczy póxniej, ba, dziwne, że w ogóle udąło im się (choć jasne, że niewielu, bo mnóstwo zginęło) życ, mieć rodziny, dzieci itd
A złe pewnie przyhodziło w snach (gadałem z byłą więźniarką Majdanka, która własnie mówiła, że miała różne traumatyczne sny po wojnie)
A dla mnie straszne jest to, że wielu nie docenia tego bohaterstwa, nie docenia tamtych czasów, chocby porównując obecną rzeczywistość nieraz czy polską (nieważne jaka partia rządzi i kto to robi) czy unijną do stalinowskich czy hitlerowskich czasów. Lub w jakiś sposób nieraz wymachują tymi bohaterami na sztandarach, by dokopać komuś, by zawłaszczyć sobie ich itd.
Sorry, że trochę polityczny sie mi komentarz zrobił, alke tak wysżło.
grześ -- 25.05.2008 - 19:46