Szanowny Panie Yasso

Szanowny Panie Yasso

Witam po dłuższym niewidzeniu. Mam nadzieję, że nie stanę się Pańskim koszmarem :-))

Co do Pana Starego wypowiadać się nie będe, bo dorosły już jest, i to nawet bardzo. Sam się pewnie odniesie.

Mnie natomiast na marginesie zastanawia coś innego. Otóż każdy może mieć i ma swoich ulubieńców. Jeden lubi blondynów, drugi brunetów, trzeci zaś łysych, bo mu się łysina z mądrością kojarzy.

Ja natomiast zauważam przede wszystkim brak odpowiedzialności u rządzących. Zarówno aktualnych jak i sprzed lat kilku, czyli wszystkich niemal ekip. Odpowiedzialności za słowa, obietnice, ktore – gdy się choć na moment zastanowić – nie są możliwe do spełnienia. Przynajmniej duża część z nich. I bez samoograniczeń.

Zostawmy więc na chwilę nasze sympatie i uderzmy się w piersi – to my jesteśmy tak naprawdę winowajcami, bo łykamy te obietnice niczym gęś orzecha. Wydaje nam się, że oni o nas naprawdę dbają, że chcą byśmy się zdrowo odżywiali (?) i zapominamy, że to nam za parę dni będą głowę obcinać, jak się to wszystko wypieprzy.

I naprawdę mało ważnym jest, kto nam tę głowę obetnie. A my-wyborcy, jak te dzieci od lat palcem pokazujemy i krzyczymy: a on powiedział i nie dotrzymał slowa. A wyście nam przeszkadzali. I tak bez końca.

Wydawać by się mogło, że z przedszkola wyszlismy jux dobrych pare lat temu. Tymczasem rzeczywistość dzisiejsza zdaje się temu przeczyć.

Pozdrawiam serdecznie


Nasza Katarynka By: scroll (7 komentarzy) 26 maj, 2008 - 14:56