masz dużo racji. Cierpimy na deficyt niezależnego dziennikarstwa. Mówiąc szczerze jest to symptom upadku tego zawodu. Dziennikarz dzisiejszy jest zbrojnym w klawiaturę orężem partii:).
A jako że kwiat dziennikarstwa wywodzi się jeszcze z PRLu.
To i swoje preferencje ma:).
Są granice których przekroczyć nie może.
Toteż nie jest to zwykłe odzwierciedlenie dzisiejszych społecznych odczuć i różnić. Pewne opcje są w tym zawodzie nadreprezentowane.
I one usiłują kształtować opinię społeczną z mniejszym lub większym skutkiem.
Kiedyś widziałem mapkę Polski, na której zaznaczone było nasycenie czytelnicze:) Gazety Wyborczej w różnych regionach.
I dziwnie jakoś przekładało się to na wyniki wyborów:).
Maxie,
masz dużo racji. Cierpimy na deficyt niezależnego dziennikarstwa. Mówiąc szczerze jest to symptom upadku tego zawodu. Dziennikarz dzisiejszy jest zbrojnym w klawiaturę orężem partii:).
A jako że kwiat dziennikarstwa wywodzi się jeszcze z PRLu.
To i swoje preferencje ma:).
Są granice których przekroczyć nie może.
Toteż nie jest to zwykłe odzwierciedlenie dzisiejszych społecznych odczuć i różnić. Pewne opcje są w tym zawodzie nadreprezentowane.
I one usiłują kształtować opinię społeczną z mniejszym lub większym skutkiem.
Kiedyś widziałem mapkę Polski, na której zaznaczone było nasycenie czytelnicze:) Gazety Wyborczej w różnych regionach.
I dziwnie jakoś przekładało się to na wyniki wyborów:).
Pozdrawiam
yassa -- 26.05.2008 - 16:27