Kibic ze mnie żaden, tv nie mam, więc jedynie patrzę z zewnątrz, całkiem zabawnie to wygląda.
Wczoraj po południu tatusiowie w koszulkach z orzełkami pchali wózki (młoda dzielnica, dużo dzieci), obowiązkowe flagi wywieszone z okien. Wieczorem ludzi z dworu wywiało, a trąby zewsząd było słychać. Poza tym cisza na dworze. Nagle – chóralny krzyk z różnych stron. Pytam kolegi przez GG – “Gol?” “Nie, mecz się jeszcze nie zaczął, Kubica wygrał!”
Znowu cisza. Z rzadka okrzyki z okolicznych mieszkań, żaden tak entuzjastyczny, żeby miał znaczyć naszego gola, co najwyżej “Blisko było, ale przeszło koło słupka.” Znowu trąbki w czasie przerwy. I taka niesamowita cisza po skończonym meczu.
Sajonaro
Kibic ze mnie żaden, tv nie mam, więc jedynie patrzę z zewnątrz, całkiem zabawnie to wygląda.
Wczoraj po południu tatusiowie w koszulkach z orzełkami pchali wózki (młoda dzielnica, dużo dzieci), obowiązkowe flagi wywieszone z okien. Wieczorem ludzi z dworu wywiało, a trąby zewsząd było słychać. Poza tym cisza na dworze. Nagle – chóralny krzyk z różnych stron. Pytam kolegi przez GG – “Gol?” “Nie, mecz się jeszcze nie zaczął, Kubica wygrał!”
Znowu cisza. Z rzadka okrzyki z okolicznych mieszkań, żaden tak entuzjastyczny, żeby miał znaczyć naszego gola, co najwyżej “Blisko było, ale przeszło koło słupka.” Znowu trąbki w czasie przerwy. I taka niesamowita cisza po skończonym meczu.
pozdrawiam
julll -- 09.06.2008 - 18:21