Bardzo zatem proszę o wyjaśnienie mi, czym jest TXT?
Czy jest to miejsce pogawędek kilku osób, które zabawiają się swoją paraliteracką wyobraźnią, czy jest to blog poświęcony wymianie opinii na tematy społeczno-polityczne?
Jeśli prawdziwa jest opcja (1), to istotnie moje gwałtowne reakcje są nie na miejscu i mogą właściwie wzbudzać śmieszność i politowanie, ale równocześnie mogę wówczas natychmiast powiedzieć, że znowu źle wybrałem miejsce.
Jeśli jest to jednak opcja (2), to wyprodukowanie z siebie niczym nie popartej (hipo)tezy, że to szpiedzy Michnika są odpowiedzialni za wyciek książki z IPNu nie jest – przynajmniej dla mnie – dowodem niczego innego, jak paranoicznych obsesji.
Ja po prostu nie zgadzam się na lewackie odchylenie, że każdy pogląd jest fajny i autora należy poklepać przyjacielsko po ramieniu za każdy bzdet, jaki z siebie wypuści. Jeśli pan jednak uważa, że jest inaczej, to – niestety – ponownie będę musiał się za czymś rozejrzeć, bo taka formuła mnie nie interesuje. Proszę mi po prostu powiedzieć. Ja się nie obrażę, bo ja szukam blogu, gdzie ludzie wymieniają się poglądami politycznymi a nie internetowego gabinetu psychoterapii dla opętanych nienawiścią do GW. Ja np. jeśli napiszę, że Kaczyński mi szczególnie działa na nerwy, piszę to w reakcji na konkretne jego działania i wypowiedzi – a nie ot tak sobie, bo uważam, że jeśli w Pcimiu wywrócił się autobus, to wina Jarkacza, bo jego szpiedzy przecieli w nocy wężyk, aby powiększyć społeczną niechęć do “leniwego” rządu PO…
@Sergiusz
Panie Sergiuszu,
Bardzo zatem proszę o wyjaśnienie mi, czym jest TXT?
Czy jest to miejsce pogawędek kilku osób, które zabawiają się swoją paraliteracką wyobraźnią, czy jest to blog poświęcony wymianie opinii na tematy społeczno-polityczne?
Jeśli prawdziwa jest opcja (1), to istotnie moje gwałtowne reakcje są nie na miejscu i mogą właściwie wzbudzać śmieszność i politowanie, ale równocześnie mogę wówczas natychmiast powiedzieć, że znowu źle wybrałem miejsce.
Jeśli jest to jednak opcja (2), to wyprodukowanie z siebie niczym nie popartej (hipo)tezy, że to szpiedzy Michnika są odpowiedzialni za wyciek książki z IPNu nie jest – przynajmniej dla mnie – dowodem niczego innego, jak paranoicznych obsesji.
Ja po prostu nie zgadzam się na lewackie odchylenie, że każdy pogląd jest fajny i autora należy poklepać przyjacielsko po ramieniu za każdy bzdet, jaki z siebie wypuści. Jeśli pan jednak uważa, że jest inaczej, to – niestety – ponownie będę musiał się za czymś rozejrzeć, bo taka formuła mnie nie interesuje. Proszę mi po prostu powiedzieć. Ja się nie obrażę, bo ja szukam blogu, gdzie ludzie wymieniają się poglądami politycznymi a nie internetowego gabinetu psychoterapii dla opętanych nienawiścią do GW. Ja np. jeśli napiszę, że Kaczyński mi szczególnie działa na nerwy, piszę to w reakcji na konkretne jego działania i wypowiedzi – a nie ot tak sobie, bo uważam, że jeśli w Pcimiu wywrócił się autobus, to wina Jarkacza, bo jego szpiedzy przecieli w nocy wężyk, aby powiększyć społeczną niechęć do “leniwego” rządu PO…
Zbigniew P. Szczęsny -- 27.06.2008 - 11:06