Szanowni

Szanowni

Jak tak bardzo chcecie szukac korzeni “Wprostu” to poszukajcie informacji na temat faceta, który nazywal sie bodaj Lech Kruszona, a byl od poczatku (bo już chyba nie jest) dyrektorem spólki wydawniczej tego tygodnika. No i architektem (przynajmniej pozornym) calego przedsięwzięcia.

Ot, takie zajęcie na kilka dni dla kataryn.

Pozdrawiam serdecznie


To jest "Wprost" żenujące By: popisowiec (22 komentarzy) 29 czerwiec, 2008 - 14:19