ja nie mówię NATO – nie.
Ja tylko mówię: nie miejmy złudzeń, że skoro jesteśmy w NATO, to już mamy obronność w pakiecie i odhaczoną. Bo na razie to mamy tylko złomowisko jankeskiego sprzętu za ciężką kasę i propozycję zrobienia z nas przedpola bitewnego na nasz koszt. Z weekendowymi Patriotami. To jest niepoważne.
Magio
ja nie mówię NATO – nie.
s e r g i u s z -- 05.07.2008 - 13:19Ja tylko mówię: nie miejmy złudzeń, że skoro jesteśmy w NATO, to już mamy obronność w pakiecie i odhaczoną. Bo na razie to mamy tylko złomowisko jankeskiego sprzętu za ciężką kasę i propozycję zrobienia z nas przedpola bitewnego na nasz koszt. Z weekendowymi Patriotami. To jest niepoważne.