Bardzo możliwe, że w kwestiach wykonawczych to Ty masz rację. Bo w ogólnych zgadzamy się całkowicie. W kwesti lubienia i w kwestii szpil chociażby.
Z tym privem to jest problem, bo zachęca do tworzenia koterii i grup, co może w sumie wcale nie być korzystne dla atmosfery panującej w bandzie.
Posiałeś we mnie wątpliwości, co do słuszności rozpatrywania cudzych konfliktów na forum. Tylko, że dla mnie ani G. ani M. nie są “cudze”, a wydaje mi się, że nie jestem do końca osamotniony w takich odczuciach.
A z tą analogią do polityki to jest tak: Jedni z nas cały czas grają w świetle reflektorów, inni wprost przeciwnie, są kameralni aż do przesady. Jeszcze inni bywają i tacy i tacy.
W przypadku ostatnim, kameralny problem emocjonalny ujawnił się w świetle reflektorów. I to właśnie wywołało moją reakcję.
Griszqu,
Bardzo możliwe, że w kwestiach wykonawczych to Ty masz rację. Bo w ogólnych zgadzamy się całkowicie. W kwesti lubienia i w kwestii szpil chociażby.
Z tym privem to jest problem, bo zachęca do tworzenia koterii i grup, co może w sumie wcale nie być korzystne dla atmosfery panującej w bandzie.
Posiałeś we mnie wątpliwości, co do słuszności rozpatrywania cudzych konfliktów na forum. Tylko, że dla mnie ani G. ani M. nie są “cudze”, a wydaje mi się, że nie jestem do końca osamotniony w takich odczuciach.
A z tą analogią do polityki to jest tak: Jedni z nas cały czas grają w świetle reflektorów, inni wprost przeciwnie, są kameralni aż do przesady. Jeszcze inni bywają i tacy i tacy.
W przypadku ostatnim, kameralny problem emocjonalny ujawnił się w świetle reflektorów. I to właśnie wywołało moją reakcję.
Pozdrowienia,
merlot -- 21.08.2008 - 12:27