Panie Lorenzo Szanowny,

Panie Lorenzo Szanowny,

w przeciwieństwie do Pana, wcale nie czekam na całkowita kompromitację kogokolwiek.Bo w nią nie wierzę. Każda strona jakieś swoje racje ma.

A jeśli tak będziemy czekali, i szczuli nawzajem to umkną (nie w sensie dosłownym) nam gdzieś inżynierowie lekarze,nauczyciele i sędziowie wraz ze swoimi umiejętnościami.

I ockniemy się za kilka lat z głodową emeryturą w państwie ogłaszającym upadłość.
Może kiedyś to zrozumiemy:)

Pozdrawiam kasandrycznie


Wspólne niepokoje: Pani Renaty i moje By: scroll (35 komentarzy) 3 wrzesień, 2008 - 18:07