może nieudolnie rozłożyłem akcenty w tekście, ale celem była prowokacja do zastanowienia się.
niedawno spotkałem znajomego, który wystrzelił, że XX to mają przewalone z tym maluchem. Co za paradoks dzięki postępowi medycyny maluch przeżył, ale postęp jeszcze nie jest tak daleki, bo dzieciak nie ma szans na normalne funkcjonowanie.
I zawstydziłem się bo w pierwszej chwili przytaknąłem. Dopiero po chwili coś mną wzdrygnęło.
Wychodzę z założenia, ze Bóg jest Miłością. jeśli pozwolił na zło (w naszej ocenie) to musiał mieć jakiś cel, którego my w swej ułomności nie dostrzegamy
Ja skłaniam się w stronę błogosławieństwa
może nieudolnie rozłożyłem akcenty w tekście, ale celem była prowokacja do zastanowienia się.
niedawno spotkałem znajomego, który wystrzelił, że XX to mają przewalone z tym maluchem. Co za paradoks dzięki postępowi medycyny maluch przeżył, ale postęp jeszcze nie jest tak daleki, bo dzieciak nie ma szans na normalne funkcjonowanie.
I zawstydziłem się bo w pierwszej chwili przytaknąłem. Dopiero po chwili coś mną wzdrygnęło.
sajonara -- 29.10.2008 - 20:57Wychodzę z założenia, ze Bóg jest Miłością. jeśli pozwolił na zło (w naszej ocenie) to musiał mieć jakiś cel, którego my w swej ułomności nie dostrzegamy