po prostu uważaj bo możesz zrobić krzywdę na całe życie.Wiesz, że zdjęcie do paszportu nie może być z tzw.pełnym uśmiechem.
No więc słuchaj, ja po tym twoim tekście nie będę w stanie zachować powagi u fotografa, żadnego i przy żadnej okazji – będę rżała i parskała na widok aparatu – właśnie się śmieję od 15 minut (chyba mi się wytworzy reakcja psa Pawłowa).
Przypadkiem wczoraj musiałam poddać się torturze wykonania zdjęcia paszportowego. Cierpiałam do dziś nie uświadamiając sobie dlaczego, jedno celne sformułowanie i wszystko jasne – po tym zabiegu miałam odczucie identyczne do twojego tylko nie ubrałam go w słowa.
W związku z powyższym doradzam ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej :-)
Pozdrawiam,
ha, ha, ha
całkiem nie zadusznie,
hi hi hi
mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone w razie czego i tak będzie na ciebie :-)))
ps.
w Paryżu podoba mi się zwyczaj świętowania Wszystkich Świętych w postaci pogodnych o ile nie radosnych procesji z niesionymi przez młodzież wizerunkami
różnych świętych.Najchętniej pewnie zwiedziłabym barkę z “Domu nad Sekwaną” Warthona.
Czekam na twoją relację niecierpliwie.
Droga Gretchen,
po prostu uważaj bo możesz zrobić krzywdę na całe życie.Wiesz, że zdjęcie do paszportu nie może być z tzw.pełnym uśmiechem.
Bianka -- 02.11.2008 - 01:30No więc słuchaj, ja po tym twoim tekście nie będę w stanie zachować powagi u fotografa, żadnego i przy żadnej okazji – będę rżała i parskała na widok aparatu – właśnie się śmieję od 15 minut (chyba mi się wytworzy reakcja psa Pawłowa).
Przypadkiem wczoraj musiałam poddać się torturze wykonania zdjęcia paszportowego. Cierpiałam do dziś nie uświadamiając sobie dlaczego, jedno celne sformułowanie i wszystko jasne – po tym zabiegu miałam odczucie identyczne do twojego tylko nie ubrałam go w słowa.
W związku z powyższym doradzam ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej :-)
Pozdrawiam,
ha, ha, ha
całkiem nie zadusznie,
hi hi hi
mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone w razie czego i tak będzie na ciebie :-)))
ps.
w Paryżu podoba mi się zwyczaj świętowania Wszystkich Świętych w postaci pogodnych o ile nie radosnych procesji z niesionymi przez młodzież wizerunkami
różnych świętych.Najchętniej pewnie zwiedziłabym barkę z “Domu nad Sekwaną” Warthona.
Czekam na twoją relację niecierpliwie.