Osobiście, jestem zdania, że za mało się mówi o Jego poczuciu humoru :)
To ja od razu zapowiem, że na Wielkanoc zamierzam zapodać stosowne kazanie. Z odwołaniami do Monty Pythona.
:)
PS. Ujęłaś mnie po raz kolejny. Dzienniki czytywałam maniacko, jeżdżąc tramwajami (najczęściej w drugim wagonie z przodu, tam, gdzie jest taka niby-kabina) do gimnazjum, z Bielan na Ochotę.
W końcu mi się znudziło, ale dalej uważam to za najlepszą część jego literatury. Nawet Ferdydurke nie ma startu.
Gretchen
Osobiście, jestem zdania, że za mało się mówi o Jego poczuciu humoru :)
To ja od razu zapowiem, że na Wielkanoc zamierzam zapodać stosowne kazanie. Z odwołaniami do Monty Pythona.
:)
PS. Ujęłaś mnie po raz kolejny. Dzienniki czytywałam maniacko, jeżdżąc tramwajami (najczęściej w drugim wagonie z przodu, tam, gdzie jest taka niby-kabina) do gimnazjum, z Bielan na Ochotę.
W końcu mi się znudziło, ale dalej uważam to za najlepszą część jego literatury. Nawet Ferdydurke nie ma startu.