to trochę jest prawo outsidera. Tak mi się zdaje..
Zresztą to nie jest chyba tak, bo mi se zdaje i to, ze niektórzy czytają. Choć jak wiadomo, pisanie jest prostsze.
Poza tym uważam jeszcze, że mój tekst ma wymiar szerszy, żeby nie powiedzieć, że uniwersalny. Czy cóś a la w podobie ;-)
I że się dobrze wpisuję w ciąg innych moich tekstów.
Grzanki zazdroszczę. Zwłaszcza takiej prawdziwej, pieczonej na ogniu.
Tym bardziej mi przykro, że jedną Pani straciła.
Pozdrawiam zadowolony
Pani Pino,
to trochę jest prawo outsidera. Tak mi się zdaje..
Zresztą to nie jest chyba tak, bo mi se zdaje i to, ze niektórzy czytają. Choć jak wiadomo, pisanie jest prostsze.
Poza tym uważam jeszcze, że mój tekst ma wymiar szerszy, żeby nie powiedzieć, że uniwersalny. Czy cóś a la w podobie ;-)
I że się dobrze wpisuję w ciąg innych moich tekstów.
Grzanki zazdroszczę. Zwłaszcza takiej prawdziwej, pieczonej na ogniu.
Tym bardziej mi przykro, że jedną Pani straciła.
Pozdrawiam zadowolony
yayco -- 06.11.2008 - 20:59