Delilah,

Delilah,

zaś nie rozmawiamy tu o serwisie plotkarskim, tylko takim czymś, co byłoby wehikułem do zbierania, systematyzowania i publikowania informacji z pierwszej, najdalej drugiej ręki. Lub z pierwszego oka. bo wbrew pozorom, to się na oczach ludzi po większości dzieje/odbywa. Od plotkowania to są ławeczki na rynkach i stragany na targowiskach, raczej.


Lubińskie kwiatki (2) By: maddog (24 komentarzy) 9 listopad, 2008 - 14:55