Szanowny Merlocie,

Szanowny Merlocie,

w dziedzinie języka angielskiego to ja COŚ TAM, COŚ TAM, że pozwolę sobie twórczo zacytować posłankę. Gdybym ja był tak coś tam, coś tam to bym posłanie w domu posłał, uwalił się w nie i został. Ale pani Coś-Tam-Coś-Tam wolała przyjść do parlamentu i szczerzyć uzębienie do dziennikarzy, piuorunując ich bezczelną zgraję spojrzeniem pogardliwym. Pijacko pogardliwym. Za pieniądze, które posłanka Coś-Tam-Coś-Tam bierze, mogłaby sobie owo uzębienie polepszyć! A jak jej żal, to niech się nie szczerzy…


Pijany kruk... By: chamopole (24 komentarzy) 21 listopad, 2008 - 14:36