Jak jotesz się nawalił jak stodoła, jeszcze w studenckich czasach, i do dom wracał, pod matczyne skrzydła, to przez pokój przechodził sztywno wyprostowany i wiele nie gadał, dążąc uporczywie do łóżeczka. Matula bywało nawet się nie zorientowała, że synek wypiwszy…
Dlatego przypadek kruka nawalonego tak, że w sejmie szczerzył dzioba i buńczucznie stroszył piórka, mnie wpienia nieco, bo pamiętam kruka kłapiącego dziobem w świętym oburzeniu na bezprawie i złe obyczaje. Poseł to nie wozak czy inny szewc, który nawalony siedzi w kącie i klepie obcasy! Przylazła bidulka niedotrzeźwiona do gniazda os, pełnego dziennikarskich hien z mikrofonami i kamerami i jeszcze idiotka sądem straszyła! Taka głupota mnie wnerwia…
I nie traktuję jej jako głupoty partyjnej, tylko głupotę paniusi, która poucza wokół a potem robi taką durnotę. Robiła w mediach, to dobrze powinna wiedzieć, jak ją będą gryźć, mymłać i wypluwać. Może nauczka trafi do reszty.
Ja nie z tych,
co uważają, że tylko w pisie chleją, ale…
Jak jotesz się nawalił jak stodoła, jeszcze w studenckich czasach, i do dom wracał, pod matczyne skrzydła, to przez pokój przechodził sztywno wyprostowany i wiele nie gadał, dążąc uporczywie do łóżeczka. Matula bywało nawet się nie zorientowała, że synek wypiwszy…
Dlatego przypadek kruka nawalonego tak, że w sejmie szczerzył dzioba i buńczucznie stroszył piórka, mnie wpienia nieco, bo pamiętam kruka kłapiącego dziobem w świętym oburzeniu na bezprawie i złe obyczaje. Poseł to nie wozak czy inny szewc, który nawalony siedzi w kącie i klepie obcasy! Przylazła bidulka niedotrzeźwiona do gniazda os, pełnego dziennikarskich hien z mikrofonami i kamerami i jeszcze idiotka sądem straszyła! Taka głupota mnie wnerwia…
I nie traktuję jej jako głupoty partyjnej, tylko głupotę paniusi, która poucza wokół a potem robi taką durnotę. Robiła w mediach, to dobrze powinna wiedzieć, jak ją będą gryźć, mymłać i wypluwać. Może nauczka trafi do reszty.
jotesz -- 22.11.2008 - 17:00