u mnie na wsi ludzie korzystają z biblioteki, bo wielu nie stać na książki i raczej z dotacji nie są kupowane przemówienia Tuska i Schetyny, tylko to co ludziom się przydaje. więc wybacz, ale nie użyję eufemizmu – pieprzysz farmazony…
>Igła
u mnie na wsi ludzie korzystają z biblioteki, bo wielu nie stać na książki i raczej z dotacji nie są kupowane przemówienia Tuska i Schetyny, tylko to co ludziom się przydaje. więc wybacz, ale nie użyję eufemizmu – pieprzysz farmazony…
Docent Stopczyk -- 26.11.2008 - 16:45