Biblioteka publiczna wywarła ogromny wpływ na moje życie. Początkowo szkolna, bo ta jak na podstawówkę miała imponujący zasób tytułów tak niecodziennych w takim miejscu jak: powieści Erazma Majewskiego, książki popularnonaukowe Andrzeja Trepki i “Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji” Bronisława Malinowskiego! Potrzebna była interwencja wychowawczyni, żebym ją dostał w łapy, a wszyscy łącznie z dyrekcją dociekali, skąd się toto w zasobach wzięło!
A w publicznej poznałem wielkie dzieła literatury światowej. Dlatego jestem za!
Komentarz o indoktrynacji prosi się o fraszikę. Służę wyborem: http://tekstowisko.com/analityk/57451.html
Stary
Biblioteka publiczna wywarła ogromny wpływ na moje życie. Początkowo szkolna, bo ta jak na podstawówkę miała imponujący zasób tytułów tak niecodziennych w takim miejscu jak: powieści Erazma Majewskiego, książki popularnonaukowe Andrzeja Trepki i “Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji” Bronisława Malinowskiego! Potrzebna była interwencja wychowawczyni, żebym ją dostał w łapy, a wszyscy łącznie z dyrekcją dociekali, skąd się toto w zasobach wzięło!
A w publicznej poznałem wielkie dzieła literatury światowej. Dlatego jestem za!
Komentarz o indoktrynacji prosi się o fraszikę. Służę wyborem:
http://tekstowisko.com/analityk/57451.html
Pozdrawiam, wracając do lektury!
tarantula
tarantula -- 26.11.2008 - 19:33