Trochę o tym pisałem w odpowiedzi dla Odysa i Sergiusza. Nie chodziło mi o utożsamienie postawy Terlikowskiego i Isakowicza. To jest niemożliwe, dzieli ich wiek, charakter działalności, dokonania, wiele ich dzieli. Może nawet w szczegółach dzielą ich poglądy. Nie wiem, aż tak dobrze ich nie znam, w ogóle ich nie znam, opieram się na obserwacjach.
Zastanawiał mnie mechanizm podejścia do człowieka, który publicznie broni swoich przekonań; pryncypialnie mówi tak-tak, nie-nie. Dlaczego ludzie tak alergicznie reagują na taką postawę, skąd to się bierze? Czy postawa mimozy, wekslująca swoje działanie na pragmatyczne “tak mi będzie wygodniej”, popłynę z prądem, daje podstawę do lepszej samooceny. Przeszedłem na stosunki osobiste, bo już głupieję i nie widzę innych możliwości. Nie chodzi przy tym o sytuacje, kiedy sami mamy coś na sumieniu. Możemy czuć solidarność środowiskową, znajomy może być taki, wreszcie my sami wymknęliśmy się sytuacji psim swędem i wcale nie mamy ochoty przyznać, że to było niedobre. Różnie może być.
Szkoda że muszę to ciągle powtarzać, ale z Terlikowskim nie trzeba się zgadzać, można mieć inne zdanie. Terlikowski ma jednak prawo opowiadania, jak według niego świat powinien wyglądać. Z tego co wiem, stanowisko Terlikowskiego w sprawie lustracji, aborcji, eutanazji, Unii Europejskiej – jest niszowe. Nie namawiam do Terlikowskiego.
——————————————————————
referent – wolny kozak, ale dokładny
-->Jacek Ka.
Trochę o tym pisałem w odpowiedzi dla Odysa i Sergiusza. Nie chodziło mi o utożsamienie postawy Terlikowskiego i Isakowicza. To jest niemożliwe, dzieli ich wiek, charakter działalności, dokonania, wiele ich dzieli. Może nawet w szczegółach dzielą ich poglądy. Nie wiem, aż tak dobrze ich nie znam, w ogóle ich nie znam, opieram się na obserwacjach.
Zastanawiał mnie mechanizm podejścia do człowieka, który publicznie broni swoich przekonań; pryncypialnie mówi tak-tak, nie-nie. Dlaczego ludzie tak alergicznie reagują na taką postawę, skąd to się bierze? Czy postawa mimozy, wekslująca swoje działanie na pragmatyczne “tak mi będzie wygodniej”, popłynę z prądem, daje podstawę do lepszej samooceny. Przeszedłem na stosunki osobiste, bo już głupieję i nie widzę innych możliwości. Nie chodzi przy tym o sytuacje, kiedy sami mamy coś na sumieniu. Możemy czuć solidarność środowiskową, znajomy może być taki, wreszcie my sami wymknęliśmy się sytuacji psim swędem i wcale nie mamy ochoty przyznać, że to było niedobre. Różnie może być.
Szkoda że muszę to ciągle powtarzać, ale z Terlikowskim nie trzeba się zgadzać, można mieć inne zdanie. Terlikowski ma jednak prawo opowiadania, jak według niego świat powinien wyglądać. Z tego co wiem, stanowisko Terlikowskiego w sprawie lustracji, aborcji, eutanazji, Unii Europejskiej – jest niszowe. Nie namawiam do Terlikowskiego.
——————————————————————
referent Bulzacki -- 27.11.2008 - 03:38referent – wolny kozak, ale dokładny