Było to dokładnie tak. Odłożyłem na chwilę PDA, zwiesiłem rozmowę na gg, wyszedłem na balkon i sobie pomyślałem:Ech, jak za cztery miesiące Pani Gretchen pojedzie na Bali, to jej tym zdjęciem dopiekę...
Taki jestem. Wredny i wtórny. Oraz uszczypliwy w piątek. To od tego, że zaraz idę. Powiem tak. Najsensowniejszą częścią mojego dnia pracy będzie półtorej godziny ze studentami. Czy pojmie Pani mój ból? Dodam, że poza tym będę pracował jeszcze pięć godzin.
Spinki gratuluję. Mam nadzieję, że o lekach Pani nie zapomniała. Przez ten kwiatek, znaczy.
Pozdrawiam, lekko się uśmiechając. Kto by pomyślal, że mogę się uśmiechać do komarów?
PS A czego miałbym zazdrościć Pani Pino, bo tego nie zrozumiałem jakoś?
Oczywiście, Pani Gretchen,
ściągalem.
Było to dokładnie tak. Odłożyłem na chwilę PDA, zwiesiłem rozmowę na gg, wyszedłem na balkon i sobie pomyślałem:Ech, jak za cztery miesiące Pani Gretchen pojedzie na Bali, to jej tym zdjęciem dopiekę...
Taki jestem. Wredny i wtórny. Oraz uszczypliwy w piątek. To od tego, że zaraz idę. Powiem tak. Najsensowniejszą częścią mojego dnia pracy będzie półtorej godziny ze studentami. Czy pojmie Pani mój ból? Dodam, że poza tym będę pracował jeszcze pięć godzin.
Spinki gratuluję. Mam nadzieję, że o lekach Pani nie zapomniała. Przez ten kwiatek, znaczy.
Pozdrawiam, lekko się uśmiechając. Kto by pomyślal, że mogę się uśmiechać do komarów?
PS A czego miałbym zazdrościć Pani Pino, bo tego nie zrozumiałem jakoś?
yayco -- 12.12.2008 - 11:29