Gretchen, Ciebie w idealnym momencie w dal poniosło, tyle tylko powiem.
Jak bym Ci opisała poranną wyprawę po fajki, to by naprawdę wyszło, że jestem jako te komary, hi hi hi.
Uff, mniejsza z tym wszystkim. Pozdrawiam i spadam po takie różne drobiazgi.
I do pracy, bo trzeba pchać zboże
Hyhy,
Gretchen, Ciebie w idealnym momencie w dal poniosło, tyle tylko powiem.
Jak bym Ci opisała poranną wyprawę po fajki, to by naprawdę wyszło, że jestem jako te komary, hi hi hi.
Uff, mniejsza z tym wszystkim. Pozdrawiam i spadam po takie różne drobiazgi.
I do pracy, bo trzeba pchać zboże