Jedni potrafią pisać o tym, co im w środku gra a inni nie potrafią. Normalka.
No.
Ja się ćwiczę w straszeniu; pisaniu o tym, co na zewnątrz.
I będę straszył razem z Panem Lorenzo po Świętach (jak dobrze pójdzie) lub tuż po Nowym Roku (jak się wcześniej nie uda), bo trzeba Nam przez setki stron się przebić. A okres około- i świąteczny jakoś mało jest sprzyjający pracy. Nawet dla Strachulców.
Panie Rafale
Pan teraz na Kusego się najął? Eee tam. :)
Jedni potrafią pisać o tym, co im w środku gra a inni nie potrafią. Normalka.
No.
Ja się ćwiczę w straszeniu; pisaniu o tym, co na zewnątrz.
I będę straszył razem z Panem Lorenzo po Świętach (jak dobrze pójdzie) lub tuż po Nowym Roku (jak się wcześniej nie uda), bo trzeba Nam przez setki stron się przebić. A okres około- i świąteczny jakoś mało jest sprzyjający pracy. Nawet dla Strachulców.
Pozdrawiam przerażająco serdecznie. :)
Kazik -- 12.12.2008 - 17:53