trochę się wynudziłem, trochę momentami byłem wyoutowany, trochę wpadłem w swe depresyno-refleksyjne zamyślenia, momentami było zabawnie, ale ileż można w knajpie siedzieć?
Ze 2 godziny by wystarczyło, ale 4 to już przesada chyba:)
Znaczy za starych dobrych czasów zdarzało się dużo więcej i było fajnie, ale w innym składzie i z innym nastawieniem moim.
No w sumie tak bez powodu,
trochę się wynudziłem, trochę momentami byłem wyoutowany, trochę wpadłem w swe depresyno-refleksyjne zamyślenia, momentami było zabawnie, ale ileż można w knajpie siedzieć?
Ze 2 godziny by wystarczyło, ale 4 to już przesada chyba:)
Znaczy za starych dobrych czasów zdarzało się dużo więcej i było fajnie, ale w innym składzie i z innym nastawieniem moim.
pzdr
grześ -- 27.12.2008 - 01:40