albo było, bo w klimatach taniowinnych od czasu jak studia ukończyłem się nie orientuję.
Wiem tylko, że Jabłuszko Sandomierskie sławą się (zasłużoną?) cieszyło i gdy poznawałem jakichś ludzi z innych części Polski to albo się mnie o to wino pytali albo o grzybki:)
Nie ma to jak mieszkać w ciekawym geograficznie i nie tylko regionie.
P.S. Panie Yayco, koło 16 to ja mam zawsze kryzys i spać mi się chce, jeszcze tak koło 22 mam, później to już do rana siedzieć mogę.
Pozdrawiam.
P.P.S. Najzabawniejsze jak Docent o tym samym trunku mówi, to cały mój wpis na darmo:-)
Hm, Sandomierskie to jest jabłuszko słynne,
albo było, bo w klimatach taniowinnych od czasu jak studia ukończyłem się nie orientuję.
Wiem tylko, że Jabłuszko Sandomierskie sławą się (zasłużoną?) cieszyło i gdy poznawałem jakichś ludzi z innych części Polski to albo się mnie o to wino pytali albo o grzybki:)
Nie ma to jak mieszkać w ciekawym geograficznie i nie tylko regionie.
P.S. Panie Yayco, koło 16 to ja mam zawsze kryzys i spać mi się chce, jeszcze tak koło 22 mam, później to już do rana siedzieć mogę.
Pozdrawiam.
grześ -- 15.01.2009 - 20:21P.P.S. Najzabawniejsze jak Docent o tym samym trunku mówi, to cały mój wpis na darmo:-)