ja tytż nudne lubię, z najnudniejszych polecam “Gormenghast” albo “Tytus jakiś tam” Marvyna Peake, nie zauważyłem, że brakuje jakichś 60 stron, taka smętna była:)
Ale w końcu powieść gotycka…
A Zauberberg nie żadna nuda, mistrzostwo.
Zresztą z Manna to mi tylko Buddenbrokowie nie podeszli, Doktor Faustus był za mądry, a “Józefa i jego braci” przeczytałem zze 20 stron.
Ale “Zauberberg”, opowiadania, Śmierć w Wenecji, Wybraniec, Felix Krull nawet momentami, świetne.
Eeeeee,
ja tytż nudne lubię, z najnudniejszych polecam “Gormenghast” albo “Tytus jakiś tam” Marvyna Peake, nie zauważyłem, że brakuje jakichś 60 stron, taka smętna była:)
Ale w końcu powieść gotycka…
A Zauberberg nie żadna nuda, mistrzostwo.
grześ -- 27.01.2009 - 22:23Zresztą z Manna to mi tylko Buddenbrokowie nie podeszli, Doktor Faustus był za mądry, a “Józefa i jego braci” przeczytałem zze 20 stron.
Ale “Zauberberg”, opowiadania, Śmierć w Wenecji, Wybraniec, Felix Krull nawet momentami, świetne.