Ech, krwiste określenie.

Ech, krwiste określenie.

Lecz krwiste nie bez przyczyny. Ostatecznie widać było obydwu wraz z Olejniczakiem na jakiejś paradzie z okazji święta pracy. I wędrowali pod jasno określonym czerwonym sztandarem. A i sierp z młotem widać tam na płachcie było.

Ergo. Skoro się przyznaje, to kurde jest. I to że niezbyt bystrzy zakochani w PiS blogerzy przypadkowo mają rację określając go tak…co to zmikenia? Jak jakiś PiS, SLD, czy PO-lover powie cokolwiek, to mam się z nim na wszelki wypadek nie zgadzać? Nawet jak mu się trafi ziarno mimo wyłupania oczu i ogólnie drobiowej natury przejawiającej się tzw. “syndromem ptasiego móżdżku”?

A w ramac h tego marszu jakiś nieletni ćwok zapytany czemu idzie pod tymi sztandarami (podkreślam, czerwień + sierp z młotem skrzyżowany) odparł, że “to zawsze były symbole wolności”. A pamiętam dobrze, bo mną to nieźle ruszyło. I podejrzewam, że w praniu mózgu temu idiocie osoby pokroju Napieralskiego czy Olejniczaka mogły brać udział. Dowodów nie mam więc mogę se tylko podejrzewać. Ale w końcu nawet czysty kretynizm nie bierze się z niczego.

A co do Sanów to tam jest tak śmiesznie, że choć Czuma przebywał nielegalnie, to legalnie pracował i płacił podatki. Wiec wszystko powinno być ok. Tam sobie agencje nie wchodzą wzajemnie w drogę.


Kim jest Napieralski? By: elfrid (5 komentarzy) 16 luty, 2009 - 23:16